Brytyjski funt zyskuje po danych
- Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Premia od 10-letnich greckich obligacji przekroczyła wczoraj na pewien czas 500 bp, co nie pozostaje bez wpływu na notowania euro. W tej sytuacji coraz lepiej radzi sobie brytyjska waluta, którą wspierają dodatkowo dobre dane. Względnie dobre wyniki amerykańskich spółek to było zbyt mało by wyciągnąć notowania indeksów na nowe maksima. Dziś już więcej danych makro.
Od miesiąca rosną notowania funta względem euro jak i dolara. Po pierwsze, wydaje się, że już wcześniej rynek zdyskontował większość złych informacji – przede wszystkim scenariusz polityczny z brakiem rządzącej większości po wyborach 6 maja. Z drugiej strony, inwestorzy szukają innej alternatywy wobec dolara niż euro. Skorzystały z tego już dolary: australijski i kanadyjski oraz frank szwajcarski, być może skorzysta również funt. Bieżący tydzień obfituje w publikacje z brytyjskiej gospodarki. Po danych o inflacji, która okazała się wyższa od oczekiwań (3,4%) mamy lepsze dane z rynku pracy. Tu należy się krótkie wyjaśnienie. Dla rynku liczy się najbardziej zmiana liczby bezrobotnych. W marcu ubyło ich prawie 33 tys. (kolejny duży spadek), podczas gdy rynek oczekiwał jedynie spadku o niecałe 8 tys. Stopa bezrobocia (wzrost do 8% z 7,8%) odgrywa zdecydowanie drugorzędną rolę, gdyż jest trzymiesięczną średnią z ostatnią obserwacją z lutego. Spadek liczby bezrobotnych oznacza, że i stopa bezrobocia powinna zacząć się obniżać w kolejnych miesiącach.
Ze względu na problemy krajów z południa Europy, funt szczególnie dobrze radzi sobie w tym tygodniu wobec euro. Wczoraj, w reakcji na dane udało się pokonać wsparcie na poziomie 0,87, a dodatkowo para EURGBP testuje obecnie wsparcie wyrysowane przez dolną linię trójkąta zamykającego notowania pary w ostatnich kilkunastu miesiącach. Niewykluczony jest zatem kolejny impuls podażowy, zwłaszcza, gdyby funta wspierały publikowane dziś (sprzedaż detaliczna, 10.30, konsensus 0,7% m/m) i jutro (PKB) dane. Dużym wzmocnieniem byłoby z pewnością jednoznaczne rozstrzygnięcie polityczne 6 maja, jednak ciągle wygląda to mało prawdopodobnie. Na parze EURGBP wsparcia to 0,86 i 0,84, zaś istotny opór na GBPUSD to 1,5527.
Coraz bardziej wyraźnie rysuje się formacja podwójnego szczytu na amerykańskich indeksach. Tym razem giełdowe byki nie dostały tak jednoznacznego wsparcia ze strony wyników spółek jak w poprzednich dniach, mimo, że ogólnie były one niezłe. Szczególnym zaskoczeniem były świetne wyniki Morgan Stanley gdzie zysk na akcję wyniósł 1,03 USD wobec oczekiwanych 0,53 USD. Bank odnotował również znaczny wzrost przychodów. Kolejny duży bank, Wells Fargo, odnotował wynik ogólnie zgodny z oczekiwaniami, ale jednocześnie zaskoczył rynek dużą kwotą odpisów na złe kredyty. Kilka innych spółek, w tym AT&T, Boeing i United Technologies nie zawiodło w kwestii zysku, jednak nie osiągnęło oczekiwanego przez rynek poziomu przychodów. Z kolei Ebay odnotował zysk zgodny z oczekiwaniami, ale zapowiedział słabsze wyniki na kolejny kwartał, co zaowocowało wyprzedażą jego walorów. Reakcja na te rezultaty pokazuje, że oczekiwania inwestorów są dość mocno wygórowane. Dziś poznamy wyniki m.in. Microsoftu (oczekiwany EPS 42c), American Express (62c) i Amazon (61c). Wszystkie opublikowane zostaną po zakończeniu sesji w USA.
Uwaga inwestorów przesuwa się w kierunku danych makroekonomicznych z USA. Solą w oku pozostają tygodniowe dane z rynku pracy. Ostatnie dwa raporty pokazały spory przyrost liczby bezrobotnych. Tym razem rynek ma nadzieję na poprawę (dane o 14.30, konsensus to jedynie 452 tys. wobec 484 tys. tydzień wcześniej. Jednocześnie podany zostanie wskaźnik cen producenta, który jednak obecnie ma drugorzędne znaczenie dla oczekiwań w zakresie stóp procentowych (konsensus 0,4% m/m dla wskaźnika ogółem i 0,1% dla bazowego). O godzinie 16.00 dane o sprzedaży używanych domów. Po bardzo słabych pierwszych dwóch miesiącach roku, rynek oczekuje i w tym przypadku wyraźnej poprawy (wzrost sprzedaży z 5,02 mln w lutym do 5,28 mln w marcu). Oczekiwania są wysokie, zatem o pozytywne zaskoczenie może być trudno. Słabe dane mogą natomiast przełożyć się na pogłębienie realizacji zysków na rynkach akcji i umocnienie dolara wobec euro. Na parze EURUSD czynnikiem niepewności pozostają ewentualne ustalenia z wizyty MFW w Grecji.
Dziś także publikacja kwartalnego raportu Banku Kanady (16.30) i konferencja organizowana przez bank centralny (17.15). Wydarzenia te nabierają szczególnej wagi po istotnej zmianie komunikatu, której Bank dokonał na ostatnim posiedzeniu.