Chorwacja-Bośnia i Hercegowina/ Rozmowy o UE i Kosowie
Integracja europejska oraz przyszłość Kosowa były tematem dwudniowej (12-14.02) wizyty szefa chorwackiego MSZ w Bośni i Hercegowinie. Oba kraje na razie wstrzymują się z zajęciem wyraźnego stanowiska w sprawie niepodległości Kosowa.
Minister spraw zagranicznych Chorwacji Gordan Jandroković, który objął swoje stanowisko niespełna miesiąc temu, w czasie swojej wizyty w Sarajewie spotkał się z kolektywną głową bośniackiej federacji - członkami trójosobowego Prezydium Bośni i Hercegowiny - Chorwatem Željko Komšićem, Serbem Nikolą Radmanovićem oraz Bośniakiem Harisem Siladžićem. Szef chorwackiej dyplomacji rozmawiał również z Wysokim Przedstawicielem ONZ w Bośni, Miroslavem Lajčakiem oraz federalnym ministrem spraw zagranicznych Svenom Alkalajem.
Szefowie MSZ obu krajów wyrazili dalsze zainteresowanie wszechstronnym rozwojem stosunków bilateralnych, opartych na zasadach dobrosąsiedzkiej przyjaźni. Chorwacki minister wyraził pełne poparcie dla bliskiej współpracy obu państw na drodze do integracji z NATO i UE oraz zapewnił, że Zagrzeb chce pomóc Sarajewu w procesie implementacji standardów europejskich. Chorwaci działać będą również na rzecz ostatecznego podpisania przez Bośnię i Hercegowinę Porozumienia o Stabilizacji i Stowarzyszeniu (SAA), które formalnie otworzy Bośniakom drogę do integracji z UE. Do wstępnego parafowania porozumienia doszło w Sarajewie w grudniu ub. r.
Ministrowie z zadowoleniem przyjęli fakt powstania w ubiegłym roku Rady ds. Współpracy Regionalnej (VRS), skupiającej 11 państw bałkańskich - Albanię, Bośnię i Hercegowinę, Bułgarię, Chorwację, Grecję, Macedonię, Mołdawię, Rumunię, Serbię, Turcję oraz Czarnogórę. Rada zastąpiła powstały w 1999 roku Pakt na rzecz Stabilizacji Bałkanów (BSP). Celem działania Rady, mającej główną siedzibę w Sarajewie jest przezwyciężenie dziedzictwa bałkańskich konfliktów z lat 90. i budowa europejskich perspektyw dla całego regionu Europy Południowo- Wschodniej.
W rozmowach z Wysokim Przedstawicielem ONZ Miroslavem Lajčakiem, chorwacki dyplomata zapewnił o poparciu Zagrzebia dla wysiłków społeczności międzynarodowej w celu przyśpieszenia reform politycznych i gospodarczych w Bośni oraz zwiększenia autorytetu bośniackich władz federalnych.
Gordan Jandroković w czasie swojej wizyty odwiedził również bośniackich Chorwatów i ich najwyższy autorytet duchowy - rzymskokatolickiego kardynała i biskupa Sarajewa Vinko Puljića. Od długiego czasu wśród liczącej prawie 250 tys. społeczności bośniackich Chorwatów pojawiają się oczekiwania, aby w ramach bośniackiej federacji, obok dotychczas istniejącej Republiki Serbskiej w Bośni oraz Federacji Bośni i Hercegowiny utworzyć osobny, chorwacki podmiot administracyjny.
Chorwaci i Bośniacy rozmawiali również o problemie przyszłości Kosowa. Szef chorwackiego MSZ zapowiedział, że Zagrzeb będzie "uważnie śledził dalsze kroki UE" w kwestii zbliżającego się jednostronnego ogłoszenia niepodległości przez prowincję. Natomiast bośniacki minister spraw zagranicznych Sven Alkalaj oświadczył swojemu chorwackiemu koledze, że "Bośnia i Hercegowina najprawdopodobniej znajdzie się w grupie ostatnich państw, które uznają niepodległość Kosowa".
"Żaden kraj na świecie nie oczekiwał od Bośni uznania niepodległości Kosowa. Będziemy popierać każde porozumienie, które zostanie osiągnięte poprzez dialog Belgradu i Prisztiny" - zapowiedział bośniacki minister Sven Alkalaj.
Rezerwa Bośni i Hercegowiny w kwestii uznania niepodległości Kosowa wiąże się z obawami, że jednostronne proklamowanie niepodległości przez prowincję może wywołać reakcję łańcuchową na całych Bałkanach. Decyzja Prisztiny mogłaby na przykład zachęcić bośniackich Serbów do secesji Republiki Serbskiej z federalnej Bośni i Hercegowiny.
Na podstawie: mvpei.hr, vjesnik.hr, predsjednistvobih.ba, mfa.gov.ba