Chorwacja-Słowenia/ Premier kontra szef MSZ
Premier Chorwacji Ivo Sanader ostro skomentował opinie, które minister Dimitrij Rupel wygłosił we wtorek (29.01) na forum jednej z komisji Parlamentu Europejskiego. Słoweński dyplomata stwierdził tam, że od klku miesięcy Chorwacja praktycznie zamroziła swoje stosunki ze Słowenią.
Chorwacki premier uważa, że swoją wypowiedzią słoweński minister "przekroczył miarę, która obowiązuje w stosunkach dyplomatycznych obu państw". 29 stycznia na sesji Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego, w kontekście dyskusji o tzw. Chronionym Pasie Ekologiczno - Rybackim (chorw. ZERP, który Chorwaci ogłosili na początku bieżącego roku na akwenach przylegających do swoich wód terytorialnych na Adriatyku), szef słoweńskiej dyplomacji stwierdził, że w ostatnich miesiącach Chorwacja praktycznie zerwała stosunki dyplomatyczne ze Słowenią. Dimitrij Rupel zwrócił wówczas uwagę, że od 5 - 6 miesięcy nie doszło do spotkania ministrów spraw zagranicznych sąsiednich państw.
"Chorwacja nie przerwała stosunków dyplomatycznych ze Słowenią, a jeżeli już ktoś to zrobił, to jest nim Dimitrij Rupel" - w ostrym tonie oświadczył chorwackim mediom premier Ivo Sanader, komentując słowa ministra Rupela. Polityk przypomniał również, że główny chorwacki negocjator z UE Vladimir Drobnjak już jesienią ubiegłego roku chciał zorganizować spotkanie dwustronne w słoweńskim ministerstwie spraw zagranicznych, ale aż do chwili obecnej nie uzyskał nawet informacji o terminie, w którym mogłoby do niego dojść. "Dla porównania- od Francji, która po Słowenii przejmie unijną prezydencję, dostaliśmy termin spotkania już w grudniu ubiegłego roku" - wyjaśniał dalej chorwacki premier.
"Apeluję do Rupela, aby zachowywał się w sposób zgodny z proklamowaną oficjalnie polityką zagraniczną Chorwacji i Słowenii, dwóch sąsiednich i zaprzyjaźnionych ze sobą krajów, które oczywiście mają też pewne pytania otwarte i chcą rozwiązać je w duchu europejskim" - kontynuował Sanader.
Premier stwierdził również, że styl uprawiania dyplomacji przez słoweńskiego ministra spraw zagranicznych jest "dziwny" i "śmieszny", a samo wystąpienie Rupela na forum komisji Parlamentu Europejskiego "rozśmieszyło go, choć nie od serca". Ivo Sanader wezwał Dimitrija Rupela do opanowania i wstrzymania się z wydawaniem radykalnych ocen do czasu bilateralnego spotkania z nowym chorwackim szefem dyplomacji Gordanem Jandrokovićem.
W wydanym w środę (30.01) komunikacie słoweński MSZ wyjaśnił, że słowa Dimitrija Rupela opisywały sytuację, w której od kilku miesięcy Chorwaci odrzucali sugestie spotkania na szczeblu szefów MSZ. Ministerstwo przypomniało, że z powodu braku sukcesów w kontaktach z Chorwacją, słoweńska opozycja domagała się swego czasu dymisji ministra Rupela.
Politycy z głównego ugrupowania słoweńskiej koalicji rządowej - Słoweńskiej Partii Demokratycznej (SDS) uważają, że Rupel obiektywnie przedstawił w swoim wystąpieniu zły stan stosunków z Chorwacją. Z kolei przedstawiciele opozycyjnej Partii Liberalno-Demokratycznej (LDS) sądzą, że wystąpienie ministra było szkodliwe dla przyszłości stosunków dwustronnych Ljubljany i Zagrzebia. Najostrzej wypowiedź ministra spraw zagranicznych ocenili przedstawiciele innego ugrupowania liberalnego - ZARES. Członek jej władz Matej Lahovnik stwierdził w reakcji na wystąpienie Rupela, iż "jest on niezdolny do rozwiązania problemów słoweńsko - chorwackich i powinien pomyśleć o dymisji".
Na podstawie: hrt.hr, vjesnik.hr, delo.si, mzz.gov.si