Coraz większe straty z powodu chmury pyłu wulkanicznego
- IAR
Linie lotnicze tracą po około 200 milionów dolarów dziennie. Kłopoty mają też eksporterzy. Na londyńskim lotnisku Heathrow gniją w magazynach ryby. Kenijscy rolnicy nie mogą sprzedawać Europejczykom swoich kwiatów i warzyw, które zalegają w kontenerach.
Chmura wulkanicznego pyłu paraliżująca ruch lotniczy w Europie skłoniła również Unię Europejską do podjęcia nadzywczajnych działań. Unijni ministrowie transportu wezmą dziś udział w wideokonferencji poświęconej temu tematowi.
Unijny komisarz do spraw transportu Siim Kallas zapewnił, że Bruskela robi wszystko, co może, by rozwiązać problem. "Sytuacja jest bezprecedensowa, ale tak dłużej nie może być. Nie możemy po prostu czekać, by chmura sama zniknęła" - powiedział Kallas.
Dodał, że Unia stara się zapewnić bezpieczeństwo Europejczykom, pomóc unieruchomionym pasażerom oraz minimalizować straty gospodarcze. A te są coraz większe. Linie lotnicze tracą po około 200 milionów dolarów dziennie. Kłopoty mają też eksporterzy. Na londyńskim lotnisku Heathrow gniją w magazynach ryby. Kenijscy rolnicy nie mogą sprzedawać Europejczykom swoich kwiatów i warzyw, które zalegają w kontenerach. W Japonii odwołano rundę motocyklowych mistrzostw świata. Straty notują nawet Australijczycy, których linie lotnicze Qantas ograniczyły rejsy do Europy.
Według najnowszych prognoz chmura pyłu do końca dnia będzie się utrzymywać nad kontynentem, ale tylko na małych wysokościach; eksperci wyrażają nadzieję, że dziś wystartuje znacznie więcej niż wczoraj, bo być może aż połowa rejsowych samolotów.