Czarnogóra ponownie przemyśli uznanie Kosowa?
Premier Czarnogóry Milo Djukanović poinformował w piątek (3.7), że Podgorica jest gotowa raz jeszcze przedyskutować w parlamencie uznanie niepodległości Kosowa, o ile Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (IJC) wyda werdykt, iż secesja tego kraju z Serbii była nielegalna.
"W ostatniej debacie parlamentarnej na ten temat jasno powiedzieliśmy, że będzie możliwa ponowna dyskusja w tej kwestii, jeżeli Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości wyda zdecydowany werdykt" - powiedział Djukanović w wywiadzie dla serbskiego dziennika "Blic".
Czarnogóra uznała niepodległość Kosowa w pażdzierniku ub. r. po burzliwej dyskusji politycznej. Decyzja parlamentu spowodowała kilkudniowe zamieszki w stolicy kraju i masowe demonstracje mieszkających w Czarnogórze Serbów oraz opozycji. W styczniu br. czarnogórski parlament skrócił swoją kadencję i rozpisał przedterminowe wybory, które pod koniec marca br. ponownie wygrała przewodzona przez Demokratyczną Partię Socjalistów (DPS) premiera Milo Djukanovića koalicja Europejska Czarnogóra (ECG).
Czarnogórski premier zapewnił serbskich czytelników, że władze w Podgoricy stoją na stanowisku zachowania jak najlepszych, dobrosąsiedzkich relacji z Belgradem. Czarnogóra opuściła konfederację z Serbią po ogólnonarodowym referendum w maju 2006 roku. Uznanie niepodległości Kosowa przez władze czarnogórskie spowodowało napięcie w stosunkach z Serbią, a władze w Belgradzie uznały czarnogórskiego ambasadora za persona non grata.
"Ubiegłoroczną decyzję o uznaniu niepodległości Kosowa nie podjęliśmy nagle, lecz po długim i poważnym namyśle. Wiele razy mówiłem moim serbskim przyjaciołom, że nie jest racjonalne kontynuowanie walki politycznej, którą juz przegrali ich poprzednicy. Po prostu - nie powinni tracić energii własnej oraz opinii społecznej na kwestie, które już definitywnie uzyskały swój epilog, negatywny dla Serbii na skutek jej wieloletniej, błędnej polityki. Zamiast tego, Serbowie powinni zwrócić się ku przyszłości kraju i jego eurointegracji. Tu Serbia powinna być zwycięzcą" - wyjaśniał Millo Djukanović.
Premier zapowiedział jednocześnie, że prowadzi intensywne konsultacje z prezydentem Filipem Vujanovićem oraz szefem dyplomacji Milanem Roćenem w sprawie mianowania nowego ambasadora Czarnogóry w Belgradzie.
W ubiegłym roku, Zgromadzenie Ogólne ONZ postanowiło na wniosek Serbii zwrócić się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (ICJ) o wydanie opinii w sprawie zgodności jednostronnego proklamowania niepoldegłości Kosowa przez władze w Prisztinie z prawem międzynarodowym oraz zapisami Karty Narodów Zjednoczonych. W chwili obcnej, międzynarodowy sąd kończy zbieranie dokumentacji i wniosków od zainteresowanych stron oraz chętnych do udziału w dochodzeniu.
Na podstawie: rts.rs, blic.rs, tanjug.rs
Na zdjęciu: premier Czarnogóry Milo Djukanović, za: gov.me