Europejski Bank Centalny i Bank of England decydują dziś o stopach
- Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Od wczorajszego popołudnia polska waluta osłabiła się względem euro oraz dolara. Kursy USD/PLN oraz EUR/PLN pokonały górne ograniczenia przedziałów wahań w których pozostawały od kilku dni, co może dać impuls do ich kilkugroszowych wzrostów.
Złoty znajduje się pod presją deprecjacyjną w wyniku oczekiwań na obniżkę stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Na listopadowych spotkaniu Rada zdecydowała się na cięcie kosztu pieniądza o 25 pb. do poziomu 5,75%. To niewiele, biorąc pod uwagę radykalne obniżki stóp procentowych przez banki centralne na całym świecie. RPP wstrzymywała się do minionego miesiąca z decyzją o poluźnieniu polityki monetarnej ze względu na inflację znacząco przekraczającą cel na poziomie 2,5% oraz wciąż silny wzrost gospodarczy. Ostatnie odczyty danych makroekonomicznych z Polski wskazały jednak na wzrost zagrożenia spowolnieniem polskiej gospodarki i możliwe osłabienie się presji inflacyjnej. Stopy procentowe zostały więc w listopadzie obniżone, a komentarz na konferencji po posiedzeniu był dość gołębi. Większość członków RPP nie wyklucza, iż ostatnia obniżka może być początkiem całej serii cięcia kosztu pieniądza.
Prezes Narodowego Banku Polskiego w swojej dzisiejszej wypowiedzi zasugerował możliwość kolejnej obniżki stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu RPP. Sławomir Skrzypek stwierdził również, iż w szczególnej sytuacji gospodarczej, z jaką mamy do czynienia obecnie, Rada może zacząć przywiązywać większą wagę do stymulowania wzrostu PKB niż stabilizowania inflacji. Z kolei według członka RPP Mirosława Pietrewicza, zaliczanego do „gołębi”, referencyjna stopa procentowa w 2009 roku może spaść nawet do 4%, w przypadku gdyby tempo wzrostu PKB spowolniło poniżej 3%. Według najnowszych prognoz Ministerstwa Finansów wzrost PKB w 2009 roku wyniesie 3,7%, NBP natomiast w prognozach inflacji przyjmuje tempo wzrostu polskiej gospodarki w przyszłym roku znacząco niższe, na poziomie 2,8%.
Podczas wczorajszej sesji kurs pary EUR/USD pozostawał stabilny. Od początku tygodnia konsoliduje się on w przedziale 1,2600-1,2750. Wzrost zmienności w notowaniach EUR/USD może przynieść dzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. Poznamy ją o godz. 13.45. Rynek oczekuje, że koszt pieniądza w strefie euro zostanie obniżony o 50 pb.. Dane makroekonomiczne jakie w ostatnim czasie napłynęły z gospodarki Eurolandu wypadły wyjątkowo słabo, co może skłonić ECB do większej od prognoz interwencji. Dużo miejsca na tego typu kroki stworzył znaczny spadek inflacji konsumentów, jaki dokonał się w listopadzie w krajach posługujących się wspólną walutą. Jak wynika ze wstępnych szacunków wskaźnik HICP zszedł tam do poziomu 2,1% r/r. Tym samym już jedynie nieznacznie odbiega od celu inflacyjnego, ustalonego przez ECB nieco poniżej 2%. Większa od oczekiwań obniżka stóp w strefie euro może dać impuls kursowi EUR/USD do wybicia się dołem z ostatniego kanału konsolidacji. W takiej sytuacji celem dla wartości euro wyrażanej w dolarze stanie się poziom 1,2400.
Decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie dzisiaj również Bank Anglii. Prognozy zakładają, że instytucja ta dokona jeszcze większe obniżki niż ECB i obetnie główną stopę o 100 pb. do poziomu 2%. Działania takie wydają się konieczne, by nie dopuścić do wejścia brytyjskiej gospodarki w fazę głębokiej recesji. Oczekiwania na kolejną radykalną interwencję Banku Anglii (w minionym miesiącu obniżył on koszt pieniądza aż o 150 pb.), ciągną w dół notowania funta. Kurs GBP/USD zszedł do poziomu 1,4670 i tym samym znacząco zbliżył się do swojego minimum z listopada (usytuowanego nieco poniżej 1,4600). Poziom ten powinien przynajmniej chwilowo powstrzymywać deprecjację funta względem dolara. Jeśli jednak BoE dokona większej od oczekiwań obniżki stóp, bariera ta może zostać pokonana. Kolejne istotne wsparcie dla pary GBP/USD to dopiero poziom 1,4000.