29 wrzesień 2014
Porażką Partii Socjalistycznej zakończyły się niedzielne (28.09.2014) wybory uzupełniające do francuskiego Senatu. Socjaliści utracili większość w izbie na rzecz prawicy. “Historyczne zwycięstwo” - tak wynik wyborów skomentowała Marine Le Pen, przewodnicząca radykalnego Frontu Narodowego, któremu po raz pierwszy w historii udało się wprowadzić dwóch swoich reprezentantów do wyższej izby francuskiego parlamentu.
- Pozostała nam już tylko jedna brama do przekroczenia i jest to brama Pałacu Elizejskiego - powiedział jeden z dwóch nowowybranych senatorów Frontu Narodowego Stéphane Ravier, odnosząc się do wyborów prezydenckich, zaplanowanych na 2017 rok. Przypomnijmy, że ostatni sondaż wskazywał na zwycięstwo Marine Le Pen nad François Hollandem w ewentualnej drugiej turze.
Wyni wyborów do Senatu wzbudził niepokój w obozie socjalistycznym - opozycyjne centroprawicowe UMP i UDI odebrały socjalistom co najmniej 20 miejsc w Senacie. Do tej pory przewaga lewicy w izbie wyższej wynosiła 6 mandatów. Niemniej jednak socjaliści nadal utrzymują większość w niższej izbie parlamentu - Zgromadzeniu Narodowym, które jest dominującym ciałem ustawodawczym we Francji.
Kadencja Senatu we Francji trwa 6 lat; połowa jego składu jest wymieniana co trzy lata, w wyborach pośrednich. Do tegorocznego głosowania uprawnionych było 158 tysięcy osób, głównie lokalnych radnych.