Francja- RPA/ Sarkozy zapowiada zmianę polityki względem Afryki
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy ogłosił podczas swojej czwartkowej (28.02) wizyty w RPA poważne zmiany w polityce Francji względem Afryki. Stwierdził, że obecne porozumienia wojskowe są „przestarzałe”, a wojska francuskie nie mogą permanentnie rezydować na kontynencie. W wystąpieniu przed Parlamentem Republiki Południowej Afryki Sarkozy obiecał, że renegocjuje wszystkie porozumienia wojskowe dotyczące Afryki, począwszy od tych zawartych u schyłku lat 60., w fazie dekolonializmu. Francja jest często oskarżana o wspieranie afrykańskich dyktatorów, ignorowanie nepotyzmu i korupcji. Francuski prezydent podkreślił, że w przyszłości chciałby, aby relacje francusko- afrykańskie były dużo bardziej transparentne i otwarte.
“Porozumienia wojskowe muszą odzwierciedlać Afrykę współczesną a nie przestarzałe relacje (…) To nie do pomyślenia, żeby Francja angażowała się w wewnętrzne konflikty państw afrykańskich”- powiedział Sarkozy.
Obecnie tysiące żołnierzy wciąż stacjonuje w czterech francuskich bazach militarnych na terenie kontynentu afrykańskiego. Największa znajduje się w Dżibuti, pozostałe na wyspie Reunion na Oceanie Indyjskim, w Senegalu i Gabonie w Afryce Zachodniej. Francuskie wojska stacjonują również w Wybrzeżu Kości Słoniowej, w Czadzie oraz Republice Afryki Środkowej.
Prezydent Sarkozy przybył do RPA po krótkiej wizycie w Czadzie, byłej kolonii francuskiej, od dekady targanej przez nieustające konflikty wewnętrzne. Na początku lutego, kiedy rebelianci zajęli stolicę Czadu, siły francuskie pomagały w ewakuacji cudzoziemców, ochronie lotniska oraz transporcie amunicji z Libii.
Krytycy interwencjonizmu zarzucają Francji wspieranie autorytarnego reżimu, jednak Sarkozy podkreślił w czwartek (28.02), że nigdy nie dał pozwolenia na bezpośredni udział wojsk francuskich w konflikcie i jest to symbolem jego podejścia do pozycji Francji w tym regionie.
Francja będzie też odgrywać znaczącą rolę w planowanej misji Eufor, która ma liczyć 3,700 żołnierzy, a za zadanie będzie miała chronić uchodźców z Darfuru i innych poszkodowanych w konflikcie sudańskim. Sarkozy chciałby również zwrócić uwagę na kwestię gwałcenia praw człowieka w regionie, opisując trudności ze zorganizowaniem wolnych wyborów wWybrzeżu Kości Słoniowej, w Czadzie i Zimbabwe jako „nie do zaakceptowania”.
Związek Francji ze swoimi byłymi koloniami często bywa opisywany jako kontrowersyjny, obie strony czerpią jednak z niego wiele korzyści. Francja niejednokrotnie była wspierana w ONZ przez afrykańskie reżimy, ma też dostęp do wielu zasobów kontynentu, natomiast afrykańscy liderzy w zamian otrzymywali wsparcie wojskowe oraz inne rodzaje pomocy.
Nicolas Sarkozy od początku swojej prezydentury podkreślał chęć stworzenia “zdrowszej relacji” Francji z Afryką. Zapewniał, że palma pierwszeństwa zapewnienia bezpieczeństwa na kontynencie powinna należeć do Unii Afrykańskiej i jego kraj będzie wspierał tą organizację we wszelkich działaniach pokojowych. Sarkozy ogłosił również plan przeznaczenia 2,5 mln euro na inwestycje i stworzenie około 300 tys. nowych miejsc pracy w regionie subsaharayjskim na przestrzeni następnych pięciu lat
W podróży do Afryki prezydentowi towarzyszy nowa Pierwsza Dama Francji Carla Bruni, która w RPA spotkała się m.in. z bezrobotnymi kobietami z dotkniętego biedą regionu Khayelitsha, pacjentami kliniki dla chorych na AIDS oraz żonami liderów opozycji w Czadzie. Sarkozy’emu towarzyszy również grupa czterdziestu biznesmenów, przede wszystkim z sektora energetycznego. Energia nuklearna jest powszechnie postrzegana jako rozwiązanie długotrwałego kryzysu energetycznego w regionie Afryki Południowej.
Na podstawie: bbc.co.uk, iht.com, lemonde.fr, lefigaro.fr