Francuzi strajkują
Strajk, który wybuchł we Francji w środę (18.03) został spowodowany przez politykę ekonomiczną wprowadzaną przez Sarkozy'ego oraz działania pracodawców. Koniec protestu planowany jest na piątek (20.03).
Żądania związkowców sprowadzają się do zwiększenia płacy minimalnej i zaniechania planowanych zwolnień w sektorze publicznym. Przygotowany przez rządzących pakiet, mający ożywić gospodarkę, uważają za niewystarczający.
Strajkowano w około 200 miastach, wliczając w to te największe, jak Marsylia, Lion, Grenoble i Paryż. Doszło do zamknięcia szkół, dezorganizacji transportu publicznego oraz demonstracji. Dane dotyczące liczby uczestników strajku są zróżnicowane. Związkowcy twierdzą, że było ich 2,5 miliona, a policja, że ich liczba sięga miliona. Swoje niezadowolenie różne grupy zawodowe i społeczne tj. pracownicy przedsiębiorstw transportowych, studenci, nauczyciele, pracownicy administracji.
Protesty przebiegały spokojnie
Większość, bo trzy czwarte Francuzów popiera strajk. Nie oznacza to, iż Sarkozy, zamierza zmieniać swoją politykę. Wręcz przeciwnie, zapowiedział jej kontynuację pomimo faktu, iż jak twierdzi ”rozumie troski narodu francuskiego”.
Obecny strajk nie jest pierwszym w tym roku. Wybuch społeczny miał już miejsce w styczniu. Liczba protestujących sięgnęła wówczas 2,5 miliona.
Na podstawie: cnn.com, france24.com, bbc.co.uk