Irlandczycy gotowi zaakceptować Traktat Lizboński
Na zmianę stosunku Irlandczyków wobec Traktatu ma przede wszystkim kryzys gospodarczy, który spowodował, miedzy innymi, masowe zwolnienia z pracy. Według badań opinii publicznej przeprowadzonych 9 i 10 lutego, 80% Irlandczyków uważa, że w obliczu tak poważnego kryzysu lepiej pozostać wewnątrz Unii niż poza jej strukturami. Wielu irlandzkich polityków wykorzystuje przykład Islandii, która będąc poza UE, odczuła kryzys znacznie poważniej niż państwa unijne, aby zachęcić do głosów poparcia dla traktatu.
Mimo sprzyjającej atmosfery, data przeprowadzenia ponownego referendum w Irlandii nie jest jeszcze znana. Opozycja uważa, iż należy wyciągnąć korzyści z sytuacji wywołanej kryzysem i przeprowadzić głosowanie już w kwietniu, podczas gdy premier, Brian Cowen, opowiada się za referendum jesienią, przed 31 października.
Czechy, sprawujące obecnie prezydencję Rady UE, prowadzą rozmowy z irlandzkim rządem, które mają doprowadzić do jak najszybszego ustalenia daty referendum. Czeski wicepremier, Aleksander Vondra, zapewnił przy tym, że będzie popierał uzyskanie prawnych gwarancji dla Irlandii zapewniających jej niezależność w dziedzinie podatków i systemu opieki socjalnej. Zapewnienie o możliwości posiadania własnego komisarza w Brukseli irlandzki rząd otrzymał od przywódców europejskich już w czerwcu 2008 po odrzuceniu Traktatu Lizbońskiego w pierwszym referendum.
W referendum przeprowadzonym w Irlandii w czerwcu 2008 roku Irlandczycy odrzucili Traktat Lizboński większością 53,4% głosów, co spowodowało kryzys w ramach Unii Europejskiej wywołany obawami o blokadę instytucji unijnych i procedur podejmowania decyzji w łonie Wspólnot.
Na podstawie: euobserver.com, france24.com/fr/