Nie będzie europejskiego planu pomocowego
Przywódcy najpotężniejszych gospodarek Unii Europejskiej zdecydowali o zniesieniu ograniczeń deficytów budżetowych wobec wyzwań kryzysu finansowego, które mogą wymagać dodatkowych środków.
Zapewnili przy tym, że każde państwo udzieli niezbędnej pomocy swoim bankom. Spotkanie potwierdziło, że w Europie nie powstanie międzynarodowy fundusz pomocy bankom na wzór amerykańskiego planu pomocowego. Uczestnicy spotkania zgodzili się ponadto do poluzowania reguł księgowości i poszukiwania wspólnie lepszych regulacji finansowych.
"Każdy rząd będzie działał zgodnie ze swoimi metodami i swoimi środkami, ale w skoordynowany sposób z innymi państwami europejskimi" – powiedział po spotkaniu Sarkozy.
Po jednostronnym posunięciu rządu Irlandii, który udzielił pełnej gwarancji depozytów w największych irlandzkich bankach wywołując odpływ kapitału z Wielkiej Brytanii uczestnicy spotkania podkreślili, że będą szukać harmonizacji w poziomie gwarantowanych depozytów.
Decyzja liderów czterech największych gospodarek UE oznacza, że po raz pierwszy od wprowadzenia w 2005 r. zostanie zastosowana klauzula pozwalająca państwom członkowskim na przekroczenie limitu maksymalnego deficytu 3 proc. PKB jeżeli padną ofiarami nadzwyczajnych wydarzeń poza ich kontrolą.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy spotkał się w sobotę z przywódcami Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch w celu przedyskutowania sytuacji wobec kryzysu kredytowego i nakreślenia propozycji przezwyciężenia trudności, które zmusiły w ostatnim tygodni kilka europejskich banków do ubiegania się o pomoc państwową.
W spotkaniu wzięli również udział szef Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet, Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i przewodniczący grupy ministrów finansów 12 państw strefy euro Jean-Claude Juncker.
Ze zniesienia ograniczeń prawie na pewno skorzysta Francja. Minister finansów Eric Woerth w piątek potwierdził, ze francuska gospodarka znajduje się w recesji. Stawia to pod znakiem zapytania możliwość utrzymania celu deficytu budżetowego w zakładanej przez rząd wysokości 2,7 proc.
Na zniesieniu ograniczenia budżetowego powinny skorzystać również rządy Niemcy, Belgii i Holandii, które pospieszyły z pomocą bankom wstrzykując miliardy euro w podtrzymanie płynności systemu finansowego.
Uczestnicy spotkania wezwali do zmiany reguły księgowości "mark-to-market" – wyceny do rynku. Zasady te zmuszają banki do częstej wyceny aktywów nawet jeżeli zamierzają trzymać je przez długi okres. Obrót niektórymi aktywami, takimi jak te oparte na hipotekach, drastycznie zmalał sprawiając, że ich wycena według obowiązujących zasad jest bardzo trudna. Przyczynia się to do powstawania destabilizujących cały system finansowy odpisów.
Barroso powiedział, że „przed końcem roku Komisja rozpocznie inicjatywę legislacyjną mającą na celu poprawienie obecnych zasad dotyczących depozytów bankowych tak by zagwarantować polepszoną konwergencję pomiędzy systemami państw członkowskich.”
Liderzy wezwali do światowego szczytu tak szybko jak to możliwe by wdrożyć "prawdziwą i całkowitą reformę międzynarodowego systemu finansowego".
Sarkozy dodał, że wszyscy uczestnicy rynku powinni być nadzorowani, włączając firmy ratingowe i fundusze hedgingowe. Dodał, że powinien zostać zweryfikowany system wynagrodzeń kierownictwa. "Chcemy by powstał z tego nowy świat. Chcemy stworzyć bazę dla kapitalizmu przedsiębiorców nie spekulantów" – powiedział Sarkozy.
W celu przeciwdziałania recesji uczestnicy spotkania powiedzieli, że Europejski Bank Inwestycyjny pożyczy 30 miliardów euro na wsparcie małych i średnich firm, które mogą mieć kłopoty ze znalezieniem gotówki.
Na podstawie: bloomberg.com, reuters.com