Niejasności wokół wznowienia dialogu o Kosowie
Przedstawiciel UE w Kosowie Pieter Feith chciałby, aby Bruksela przejęła główną rolę w planowanych rozmowach technicznych Belgradu i Prisztiny na temat dalszego funkcjonowania Kosowa. Serbowie są gotowi do rozmów, Albańczycy zaś chcą wyłączyć z negocjacji ONZ.
W środę (4.2) trójka najwyższych międzynarodowych przedstawicieli w dawnym autonomicznym okręgu Jugosławii i Serbii - szef oenzetowskiej administracji UNMIK Lamberto Zannier, przewodniczący unijnej misji EULEX Yves de Kermambon oraz specjalny przedstawiciel UE Pieter Feith zapowiedzieli, że wkrótce rozpoczną rozmowy z Belgradem i Prisztiną w celu ustalenia konkretnego terminu bezpośrednich negocjacji technicznych pomiędzy Serbami a kosowskimi Albańczykami na temat funckjonowania kosowskich granic, autonomii serbskiego samorządu w północnym Kosowie oraz ochrony serbskiego dziedzictwa kulturalnego. Pieter Feith ma nadzieję, że głównym kuratorem rozmów będzie UE.
Tymczasem szef administracji UNMIK Roberto Zannier poinformował, że premier Kosowa Hashim Thaqi nie zgadza się, aby w przyszłych rozmowach z Serbami uczestniczyli także przedstawiciele ONZ. Szef kosowskiego rządu miał zażądać, aby dialog był nadzorowany przez USA lub UE. Kosowarzy domagają się jednocześnie, aby ONZ wycofało się z porozumienia zawartego w listopadzie ub. r. z Serbią, na mocy którego uznano, że unijna misja EULEX pozostaje neutralna wobec statusu dawnego autonomicznego okręgu Jugosławii i Serbii, a ONZ i UE będą współpracować z Belgradem w kwestii ochrony granic Kosowa, funkcjonowania samorządu, zagadnień gospodarczych i ochrony serbskich świątyń prawosławnych. Prisztina uznała porozumienie za "zagrożenie integralności terytorialnej i suwerenności Kosowa".
"Specjalny wysłannik UE w Kosowie będzie w serbsko-albańskim dialogu odgrywał kluczową rolę w pomocy w znalezieniu rozwiązań szeregu praktycznych kwestii" - brzmi z kolei komunikat wydany dzisiaj (4.2) przez przedstawicielstwo UE w Kosowie.
Tego samego dnia prezydent Serbii Boris Tadić oświadczył serbskiej telewizji publicznej RTS, że Belgrad opowiada się za wzowieniem dialogu z Prisztiną, ale tylko pod warunkiem, że "nie będzie on kwestionować suwerenności oraz integralności terytorialnej Serbii".
"Zawsze jesteśmy gotowi do rozmów z legalnymi przedstawicielami kosowskich Albańczyków na temat najważniejszych kwestii dotyczących życia w Kosowie, tyczących się zarówno Albańczyków jak i Serbów i innych niealbańskich grup etnicznych mieszkających w prowincji" - powiedział prezydent Tadić.
Jednocześnie europejskie agencje prasowe poinformowały, że rozpoczynającym się dzisiaj (4.2) posiedzeniu Parlamentu Europejskiego, europosłowie wezwą szefów unijnej dyplomacji do sprawozdania o rozwoju sytuacji politycznej w Kosowie w rok po jednostronnym ogłoszeniu niepodległości przez władze w Prisztinie. Raport ma przedstawić Miroslav Topolanek, premier przewodniczących w tym półroczu UE Czech. Jednocześnie, projket rezolucji Europarlamentu w sprawie Kosowa złożył holenderski eurodeputowany Joost Lagendjik z Grupy Zielonych - Wolne Przymierze Europejskie (Greens - EFA). Dokumnet głosi m. in., iż przewidziany na początku na okres dwóch lat mandat misji EULEX zakończy się, gdy władze Kosowa "zdobędą w pełni umiejętności pozwalające na funkcjonowanie państwa prawa dla wszystkich obywateli Kosowa". Rezolucja zawiera również deklarcję, że czeska prezydencja UE wzmoże wysiłki w celu działań na rzecz normalizacji relacji pomiędzy poszczególnymi grupami etnicznymi w Kosowie oraz z zadowoleniem wita zgodę Belgradu na działanie misji EULEX.
Na podstawie: rts.rs, politika.rs, tanjug.rs
Saulius Skvernelis nowym premierem Litwy
