Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Niemcy/ Czy afera wizowa zagrozi Fischerowi?

Niemcy/ Czy afera wizowa zagrozi Fischerowi?


18 luty 2005
A A A

Niemiecki minister spraw zagranicznych Joschka Fischer z Partii Zielonych jest oskarżany przez przedstawicieli opozycyjnych CDU/CSU oraz FDP o to, że dopuścił do zbytniej liberalizacji przepisów wizowych. Spowodowało to niekontrolowany napływ imigrantów do Niemiec - opozycja zwraca uwagę na wzrost przestępczości, prostytucji oraz przemytu. Wprowadzone w 2000 r. ułatwienia dla obywateli państw Europy Wschodniej miały ożywić kontakty z tym regionem, zwłaszcza z Ukrainą. Wywołały jednak burzę dyplomatyczną, ponieważ decyzje o przyznaniu wizy podejmowane były zwykle na korzyść przyjezdnego.

Z założenia na tej liberalizacji skorzystać mieli naukowcy, studenci i przedsiębiorcy, jednak wobec narastających problemów zdecydowano się ją wycofać w 2003 r. Pełną odpowiedzialnością za problemy wizowe obarczono Fischera, który zresztą nie próbuje się od niej uchylać. CDU/CSU żądały dymisji ministra, a także przesłuchania go przed specjalną komisją śledczą w Bundestagu. Ich wniosek o takie przesłuchanie 22 kwietnia został jednak w parlamencie odrzucony głosami SPD i Zielonych. Pewne niejasności nie zostały jednak rozwiane. Przeciwnicy polityczni Fischera twierdzą, że o wszystkich nieprawidłowościach wiedział już w marcu 2003 r., ale nie podjął w tym czasie stosownych działań. Natomiast sam minister odpiera te zarzuty twierdząc, że niepokojące informacje dotarły do niego dopiero w 2004 r., więc nie miał możliwości rozwiązania tej sprawy w odpowiednim czasie. Mimo tych zapewnień opozycja otwarcie zarzuca mu kłamstwo. Dlatego, jak postuluje premier Dolnej Saksonii, Christian Wulff, "Najlepszym rozwiązaniem byłaby jego rezygnacja. Choć po Zielonych spodziewać się tego można dopiero po wielomiesięcznej szarpaninie." Joschka Fischer nie poddaje się tak łatwo. Przyjął całą odpowiedzialność za aferę wizową i publicznie ogłosił, że oddaje się do dyspozycji parlamentu, jeśli rzeczywiście jest winny. Pojawiają się także opinie, że współodpowiedzialność powinien ponosić Helmut Kohl z poprzedniej ekipy rządowej. Jednak Fischer sprawuje funkcję ministra spraw zagranicznych od sześciu lat, więc teoretycznie miał możliwość przedsięwziąć jakiekolwiek środki zaradcze w rozwijającej się już od pięciu lat aferze. W obronie Fischera wypowiedział się również kanclerz Niemiec Gerhard Schröder. Stwierdził, że próby obalenia ministra podejmowane przez opozycję nie zagrożą jego pozycji. Joschka Fisher nadal pozostaje najbardziej popularnym niemieckim politykiem. Na spotkaniu przedwyborczym w stolicy Szlezwiku-Holsztyna, Kilonii, jeszcze raz podkreślił, że nie uchyla się od odpowiedzialności. Partie koalicyjne mają nadzieję, że cała afera nie zagrozi ich pozycji w niedzielnych wyborach w tym landzie, a także mających się odbyć w maju wyborach w Nadrenii Północnej-Westfalii. Kanclerz oraz szef SPD - Franz Müntefering w swoich wystąpieniach w Kilonii nawet nie wspomnieli o tym problemie. Jednak krytycy ministra też nie próżnują - szef partii FDP w Szlezwiku-Holsztynie Jürgen Koppelin ostro wypowiada się na temat rządów czerwono-zielonej koalicji, a całą aferę wizową kwituje stwierdzeniem: "Wiza Joschki Fischera już wygasła".

Źródło: Deutsche Welle, Spiegel