Niemcy/ Ostatni etap negocjacji koalicyjnych
W Niemczech nie ustają spekulacje dotyczące rozmów koalicyjnych. Nic nie jest pewne, decyzje zapadają i zmieniają się. Im bliżej stworzenia nowego rządu, tym więcej kwestii spornych odkrywają politycy obu negocjujących partii. Najbardziej emocjonująca dla przeciętnego Niemca jest nieustająca debata na temat ochrony pracowników przed zwolnieniem, zmniejszenia kosztów pracy, wzrostu rent i emerytur. Dodatkowo całkowicie odmienne stanowiska reprezentują CDU/CSU i SPD w sprawie podwyższenia podatków oraz energii atomowej.
Energia atomowa stała się przedmiotem przedłużającego się konfliktu. Według negocjatora z CSU - Klausa Lippelda rozmowy będą trwały nadal, dopóki nie zostanie osiągnięty konsensus. Przedstawiciel chadeków nie poinformował jednak, jakie dokładnie są punkty sporne - na wtorkowym posiedzeniu zdecydowano się nie ujawniać szczegółów.
Nieoczekiwanie zdołano wreszcie osiągnąć kompromis w sprawie rent i emerytur. Uzgodniono, że wprowadzony czynnik „nadrabiający zległości“ zahamuje ewentualny wzrost świadczeń w kolejnych latach. Teraz trzeba tylko przekonać wszystkich zainteresowanych, że w najbliższej przyszłości nie będzie efektywnych podwyżek emerytur.
Ponadto ustalono obniżkę składek na ubezpieczenie dla bezrobotnych o 1 punkt procentowy. Od 1 lipca 2006 spadną początkowo o 0,5 pp, a 1 stycznia 2007 nastąpi pełna obniżka. Powstała w ten sposób luka zostanie wypełniona poprzez oszczędności związane z Harz IV. Jak na razie przewidywana suma oszczędności to tylko 1,8 mld. euro.
Właściwie Unia chciałaby obniżenia składek o całe dwa punkty procentowe i równocześnie zwiększenia podatku VAT. Ten program jest ostro krytykowany, chociaż podwyższenie VAT do 19 proc. jest bardziej prawdopodobne. Jak informuje przewidziany na stanowisko ministra finansów Peer Steinbrück, odpowiedniej decyzji można oczekiwać dopiero pod koniec tygodnia.
Urzędujący jeszcze minister gospodarki Wolfgang Clement wypowiada się natomiast przeciwko podniesieniu podatków „od konsumentów”, twierdząc, że nie może to nastąpić w 2006, ponieważ stanowiłoby to zagrożenie stabilności gospodarki.
Natomiast udało się wreszcie dojść do porozumienia w przypadku ochrony pracowników przed zwolnieniem. Okres próbny lub okres zatrudnienia zostanie przedłużony do 24 miesięcy. Jest to realizacja ważnego elementu walki wyborczej Unii.
Mimo że SPD z trudem zgodziła się na tę reformę, wynik negocjacji uważa za zadowalający. Dzięki przedłużonemu okresowi próbnemu zwolnienia będą możliwe tylko w wyjątkowych wypadkach i tylko z udziałem rady zakładowej. Dla wyrównania SPD przeforsowała ograniczenie możliwości przy podpisywaniu umów o pracę na czas określony.
Jak donoszą niektóre media (np. "Passauer Neue Presse"), Unia i SPD planują także cięcia dalszych wydatków. Zdecydowano, że ministrowie i sekretarze stanu będą mogli otrzymywać emeryturę dopiero w wieku 65 lat (nie zaś 60). Ponadto postanowiono, że szefowie rządów poszczególnych landów mogą ubiegać się o emeryturę nie po dwóch latach, ale po całym okresie urzędowania (4 lata).
Obecnie największe poruszenie budzi plan uzdrowienia budżetu. Dotyczy to także partii politycznych. Unia coraz bardziej burzy się przeciwko planowanym podwyżkom podatków, które oczekiwane są z dwóch stron.
Odpowiedzią SPD na propozycję podniesienia VAT było żądanie zwiększenia stawki podatku od najbogatszych. Sekretarz generalny CSU, Markus Söder, mówi nawet o szantażu podatkowym. A przecież umowa koalicyjna powinna być, jak poinformowała gazeta „Die Welt“, harmonijnym połączeniem oszczędności, reform i inwestycji.
Również premier Hesji - Roland Koch z CDU nie sprawia wrażenia zadowolonego. Był on zwolennikiem bardziej zdecydowanego i jasnego stanowiska CDU i CSU w negocjacjach koalicyjnych. Twierdzi on mianowicie w wywiadzie dla tygodnika "Rheinischer Merkur", że postawa Unii w kwestii polityki społecznej oraz gospodarczej powinna być wyraźniejsza i łatwiejsza do odczytania przez rynek pracy.
Mimo wszystko kierownictwo obu partii zadziwia optymizmem. Jak uważa nowy przewodniczący SPD Matthias Platzeck, zadowolenie wynika z faktu, że negocjatorzy znajdują się na dobrej drodze do kompromisu.
/na podstawie Spiegel Online/