Nowa fala przemocy w Irlandii Północnej. Polak nie żyje.
Mniejszości narodowe żyjące w Irlandii Północnej zaczynają odczuwać nasilającą się fale agresji. Zginął jeden Polak, a 80 polskich rodzin uciekło z prowincji.
Stosunki między katolikami a protestantami stają się coraz bardziej napięte. To napięcie wyraźnie nasiliło się po zamachu, jaki został dokonany na brytyjskich żołnierzach na początku tego roku, relacjonował jeden z księzy z polskiego duszpasterstwa w Belfaście. Wojna protestancko-katolicka zakończyłą się oficjalnie w 1998 roku - porozumieniem pokojowym. Jednak w marcu 2009 roku odłam Irlandzkiej Armii Republikańskiej dokonał zamachu na koszary armii brytyjskiej. Dwie doby później republikanie ponownie zaatakowali, zabijając przy tym policjanta.
Bojówki katolickie, w ciągu ostaniego tygodnia, często dopuszczały się ataków na siedziby prostestantów Ci ostatni nie zamierzali pozostawać dłużni. W nocy z czwartku na piątek (09/10.07) protestanci zaatakowali pięc kościołów katolickich w Antrim, obrzucając budynki farbą.
Za dwa dni, 12 lipca, będzie miało miejsce wydarzenie, które często staje się pretekstem dla aktów przemocy. Odbędzie się parada, która zgromadzi tysiące protestantów w wielu miastach. Przemaszerują oni ulicami, świętując i upamiętniając tym samym zwycięzstwo protestanckiego króla Wilhelma Orańskiego nad armią katolickiego władcy Jakuba Stuarta II, w bitwie w 1690 roku.
Specjaliści zauważają, że nasilająca się fala przemocy dotyka często obcokrajowców, zamiszkujących terany Irlandii Północnej. Od dłuższego czasu odczuwają to Polacy, Rumuni i Romowie. Irlandczycy wybijają szyby w domach imigrantów i niszczą ich samochody. Spowodowało to, że kraj opuściło ostatnio 80 polskich i 100 rumuńskich rodzin.
W poniedziałek (06.07), w miejscowości Newry, znaleziono zwłoki brutalnie pobitego Polaka. Jest nim 40-letni Marek M. Został najprawdopodobniej zaatakowany, gdy wracał mało uczęszczaną uliczką. Policja odmawia narazie udzielania informacji odnośnie motywów zbrodni. Dziennik "Belfast Telegraph" poinformował, że podejrzani o zabójstwo nie są najprawdopodobniej cudzoziemcami.
Neil Jarman, z Instite for Conflict Reasearch w Belfaście, uważa, że wieloletni konflikt między katolikami a protestantami utrwalił nietolerancję i zachowania rasistow skie. Z kolei ta nienawiść obija się teraz na cudzoziemcach zamieszkujących Irlandię Północną
Na podsawie: belfasttelegraph.co.uk, irishnews.com, newryjournal.co.uk