Polska zawetowała kandydaturę Fina z Nord Stream na szefa unijnej dyplomacji
- IAR
Polska zawetowała kandydaturę fińskiego polityka Paavo Lipponena na przyszłego szefa unijnej dyplomacji, ponieważ jest on zatrudniony przez spółkę Nord Stream, budującą Gazociąg Północny - dowiedziało się Polskie Radio od unijnych dyplomatów w Sztokholmie. Polska jest przeciwna budowie rurociągu, który ma omijać jej terytorium i łączyć Rosję z Niemcami.
Unijni dyplomaci powiedzieli, że szef polskiego rządu Donald Tusk poinformował o sprzeciwie premiera Szwecji Fredrika Reinfeldta w Gdańsku podczas obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Polskie weto spowodowało, że kandydatura byłego fińskiego premiera Paavo Lipponena upadła.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Polska otwarcie argumentowała, iż nigdy nie zgodzi się na to, by jedno z najważniejszych stanowisk we Wspólnocie objął polityk związany z konsorcjum zależnym od Gazpromu, który realizuje interesy zagrażające jej bezpieczeństwu energetycznemu.
Rozmowy w Unii na temat stanowisk już się rozpoczęły. Jeśli okaże się, że traktat lizboński wejdzie w życie, pozycja szefa unijnej dyplomacji będzie wzmocniona, bo ma on być jednocześnie wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej. Poza tym do obsadzenia będzie nowe stanowisko - przewodniczącego Unii Europejskiej. Ostateczne decyzje w tej sprawie mają zapaść na szczycie pod koniec przyszłego miesiąca.