Prezydent Węgier potępia ataki na Romów
Węgierski prezydent Laszlo Solyom potępił w poniedziałek (11.08) antyromskie działania, jako niszczące stabilność społeczną w kraju. Solyom zabrał głos w sprawie ataków na mniejszość etniczną tydzień po tym, jak Romka Maria Balogh została zastrzelona we własnym domu w mieście Kilesta we wschodnich Węgrzech. Jej trzynastoletnia córka została postrzelona i ciągle pozostaje w szpitalu. Balogh jest ostatnią ofiarą w serii gwałtownych wystąpień antyromskich na Węgrzech. Ich skutkiem jest śmierć ośmiu osób, w tym dzieci. Ataki trwają od stycznia 2008 roku.
Powinniśmy współczuć społeczności romskiej, która bezdyskusyjnie stała się wyłącznym celem, jedyną ofiarą tej serii morderstw - powiedział Solyom na konferencji prasowej i dodał - Musimy zrozumieć, że te incydenty uderzają w stabilność całego naszego społeczeństwa. To nie jest tylko sprawa Romów. To sprawa nas wszystkich.
Solyom wyraził przekonanie, że policja zdoła złapać zabójców. "Wiemy, że sytuacja jest bardzo napięta i grozi wybuchem" - dodał prezydent.
Antyromskie wystąpienia na Węgrzech, gdzie Romowie stanowią 6-7 procent społeczeństwa, w ostatnio znacznie się nasiliły. Wielu Romów żyje w biedzie i jest marginalizowanych w szkołach i na rynku pracy.
Rząd w Budapeszcie ubiegał się w roku poprzednim o pomoc finansową od Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Cały kraj wciąż odczuwa skutki kryzysu gospodarczego, co wpływa również na sytuację społeczną w tym państwie. Prognozy gospodarcze dla Węgier przewidują, że PKB w tym roku spadnie jeszcze o około 7 procent.
Na podstawie: politics.hu, javno.com