Protesty pracowników w Bułgarii
W centrum Sofii, w pobliżu tamtejszego parlamentu, doszło w piątek (26.06) do protestów tysięcy osób zatrudnionych w sektorze budżetowym.
Pracownicy demonstrowali w obronie miejsc pracy i domagali się wyższych płac. Sprzeciwili się również planowanym reformom gospodarczym i korupcji w rządzie. Domagali się poprawy jakości służby zdrowia i edukacji.
Protest zorganizowany został przez drugi co do wielkości związek zawodowy - Podkrepa i przyświecało mu motto: "20 lat kłamstw, oszustw i kradzieży. Wystarczy! Chcemy wreszcie sprawiedliwości!". Przewodniczący związku, Konstantin Trenchev, poinformował, że mimo uciążliwego deszczu w demonstracji wzięło udział od dziesięciu do piętnastu tysięcy osób.
Protesty w Bułgarii nasiliły się po tym, jak rząd wycofał się z zapowiadanej w planie budżetowym 9-procentowej podwyżki płac dla "budżetówki". Politycy zmianę planów tłumaczyli kryzysem gospodarczym.
5 lipca odbędą się w Bułgarii wybory parlamentarne. Według sondaży politycznych Partia Socjalistyczna odchodzącego premiera, Sergeja Staniszewa, przegra z obozem Obywatele na Rzecz Europejskiego Rozwoju (GERB) mera Sofii - Bojko Borysowa.
Ekonomiści podali, że w maju tego roku bezrobocie w Bułgarii wynosiło 7 procent, w stosunku do roku ubiegłego. Ostrzegają również, że wskaźnik może się zwiększyć i osiągnąć dwucyfrowy wynik.
Bułgaria jest najbiedniejszym krajem Unii Europejskiej o od początku tego roku znajduje się w recesji. To pierwszy spadek PKB od 1997 roku. W pierwszym kwartale tego roku bułgarski eksport zmniejszył się o ponad 25 procent, zaś spadek importu wyniósł prawie 30 procent.
Komisja Europejska naciska rząd w Sofii aby skuteczniej walczył ze zorganizowaną przestępczością i korupcją. W zeszłym roku Unia zmniejszyła dostęp do unijnych środków dla Bułgarii. Jeśli korupcja nadal będzie istnieć tam na taką skalę, dotacje zostaną pomniejszone o kolejny procent.
Na podstawie: bnr.bg, upi.com, sofiaecho.com