Radovan Karadzić w końcu pojawi się na sali rozpraw
- IAR
Kat Bałkanów, jak nazywany jest Radovan Karadzić, który do tej pory bojkotował proces przed haskim trybunałem, jutro pojawi się na sali rozpraw. Tak wynika z listu, który Karadzić wysłał do haskiego trybunału. Były przywódca bośniackich Serbów jest oskarżany o zbrodnie przeciwko ludzkości podczas wojny na Bałkanach w pierwszej połowie lat 90-tych.
By nie dopuścić do zablokowania procesu, sędziowie trybunału mieli dziś lub jutro podjąć decyzję o odebraniu Karadziciowi prawa do własnej obrony. Rozważali możliwość przydzielenia mu adwokata z urzędu. Jutro jednak były przywódca bośniackich Serbów ma się pojawić w trybunale.
„Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć rozwiązanie, które zapewni sprawiedliwy przebieg procesu” - napisał w liście do sędziego prowadzącego. Radovanowi Karadziciowi postawiono 11 zarzutów, w tym najcięższe ludobójstwa podczas oblężenia Sarajewa i masakry muzułmanów w Srebrenicy. Za popełnione zbrodnie grozi mu dożywocie.