Rozmieszczenie EULEX odłożone o tydzień
Rzecznik prasowy misji UE w Kosowie EULEX Victor Reuter poinformował we wtorek (2.12), iż rozmieszczanie jej posterunków, mające pierwotnie rozpocząć się tego dnia, zostanie z powodu "konieczności dogrania ostatnich detali" przełożone o 7 dni.
"Jesteśmy gotowi do działania, ale musimy jeszcze poczekać kilka dni" - zapowiedział rzecznik EULEX na konferencji prasowej w Prisztinie, zwołanej kilka godzin po komunikacie z Brukseli, iż rozlokowanie nowej misji w Kosowie zostanie opóźnione o kilka dni w stosunku do pierwotnych zamierzeń.
Bałkańskie media spekulują, iż na rozpoczynającym się dzisiaj (2.12) szczycie dyplomacji państw NATO w Brukseli, sytuacja w Kosowie, obok problemu Afganistanu, będzie jednym z głównych tematów rozmów. Ministrowie spraw zagranicznych krajów NATO mają ocenić klimat polityczny w dawnym autonomicznym okręgu Jugosławii i Serbii po ubiegłotygodniowej decyzji Rady Bezpieczeństwa ONZ o przyjęciu sześciopunktowego planu zakładającego współpracę ONZ, UE, Serbii oraz kosowskich Serbów w celu stabilizacji sytuacji w Kosowie i rozmieszczeniu tam misji EULEX. Władze Kosowa odmówiły podpisania porozumienia, argumentując iż kwestionuje ono suwerenność oraz integralność terytorialną ich kraju. Rzecznik prasowy NATO James Apaturai powiedział przed rozpoczęciem szczytu dyplomacji Paktu, iż organizacja popiera jak najszybsze rozmieszczenie w Kosowie misji EULEX i przejęcie na jej barki większości dotychczasowych uprawnień administracji ONZ (UNMIK).
Tymczasem we wtorek (2.12) w centrum stolicy Kosowa kilka tysięcy kosowskich Albańczyków demonstrowało przeciwko sześciopunktowemu porozumieniu wspólnoty międzynarodowej, Belgradu i kosowskich Serbów. Protestujący twierdzą, że rozmieszczenie misji EULEX stanowi ingerencję w wewnętrzne sprawy Kosowa i otwiera drzwi do podziału kraju na część południową (albańską) i północną (serbską).
"Sześciopunktowy plan podpisany z Belgradem stanowi powrót Serbii głęboko na nasze terytorium i dzieli Kosowo od środka, a temu podziałowi będzie się przyglądała misja EULEX" - mówił mediom Albin Kurti, lider radykalnej organizacji VETEVENDOSJE (alb. "Samoobrona"), jednego z organizatorów protestu. Ugrupowanie sprzeciwia się obecności międzynarodowych sił w Kosowie, głosząc, że stanowi to pogwałcenie niepodległości kraju.
Albańscy demonstranci wznosili również okrzyki przeciwko szefowi administracji UNMIK Lamberto Zannieriemu, oskarżając go o współpracę z Serbami, a także trzymali transparenty "EULEX-Made in Serbia" oraz "Nie dla EULEX". Skandowano również hasła gloryfikujące Armię Wyzwolenia Kosowa (UĆK), która w latach 1997-99 prowadziła w Kosowie wojnę z Serbami. Dużą część członków VETEVENDOSJE stanowią weterani UĆK.
Z kolei premier Kosowa Hashim Thaqi powiedział we wtorek (2.12), iż misja EULEX powinna jak najszybciej rozpocząć działanie na terytorium całego Kosowa, a więc także w północnej części kraju, zamieszkanej przez większość serbską, w przeciwnym bowiem razie, jak to określił, "cały sens istnienia misji będzie dyskusyjny".
Thaqi zapowiedział również, że pomimo odrzucenia kompromisu z Belgradem, władze w Prisztinie będą ściśle współpracować z unijną misją, tak, "aby jej władza rozciągała się na terytorium całego Kosowa".
Na podstawie: rts.co.yu, tanjug.co.yu, politika.co.yu