Rozpoczęły się wybory w Mołdawii
W środę (29.07), o godzinie 6.00 rozpoczęły się w Mołdawii przełomowe dla tego kraju, przedterminowe wybory parlamentarne.
Prawidłowy przebieg wyborów ma być zagwarantowany udziałem około trzech tysięcy obserwatorów międzynarodowych. 87 obserwatorom (należącym do pozarządowej organizacji Europejskiej Sieci Organizacji Obserwatorów Wyborczych) Centralna Komisja Wyborcza Mołdawii odmówiła akredytacji.
Według mediów środowe wybory należą do kluczowych, ponieważ obywatele dokonają w nich wyboru, odnośnie kierunku polityki jaki obierze Mołdawia. Wyborcy mogą zagłosować albo na będących u władzy komunistów, według których to Rosja jest strategicznym partnerem dla interesów państwa, albo na liberałów, którzy dążyć będą do bliskich kontaktów z krajami Zachodu.
Wybory to także możliwość wyjścia z kryzysu politycznego, w jakim znalazła się Mołdawia po porzednich wyborach z 5 kwietnia. Zwyciężyli w nich komuniście, którzy rządzą krajem od 2001 roku. Wybrany wtedy rząd nie zdołał, mimo podwójnej próby, wybrać prezydenta, gdyż uniemożliwiły mu to głosy opozycji. Voronin zmuszony był wobec tego zarządzić nowe wybory.
Szef państwa pod koniec poprzedniego tygodnia apelował do wyborców, aby udzielili poparcia dowodzonej przez niego partii komunistycznej. Ostrzegł też, że w przypadku zwycięstwa liberałów Mołdawii grozi "zniknięcie z mapy".
W czasie środowych wyborów Voronin przekonywał raz jeszcze o konieczności zbliżenia do Rosji. Wyraził również nadzieję, że te wybory "wyrwą wreszcie Mołdawię z politycznego kryzysu".
Wybieram stabilne i demokratyczne państwo. Mam nadzieję, że te wybory doprowadzą do tego, że wyjdziemy wreszcie z kryzysu politycznego i będzie można zmobilizować siły do walki z kryzysem gospodarczym - powiedział Voronin zanim oddał głos i dodał - Nasze stosunki z Rosją są bardzo dobre, ale będzie jeszcze lepsze po dzisiejszych wyborach.
Korzystając z okazji, szef państwa podziękował również Moskwie za wsparcie, jakiego udzieliła mołdawskim władzom podczas zamieszek po ostatnich wyborach. Ostrzegł również Rumunię, która według niego musi wreszcie pozbyć się swoich nacjonalistycznych i unionistycznych tendencji.
Na podstawie: azi.md, topix.com, allmolodva.com, moldpress.md