Słowacja spogląda nie tylko na Zachód
W wywiadzie udzielonym w środę (4.3) rosyjskim mediom premier Słowacji Robert Fico stwierdził, że jego kraj, pomimo członkostwa w UE i NATO jest przeciwny jednostronnej orientacji politycznej w kierunku Zachodu i opowiada się za bliskimi relacjami z Rosją.
W rozmowie przeprowadzonej z rosyjską agencją ITAR-TASS oraz moskiewskim tygodnikiem "Echo Planety" szef słowackiego rządu podkreślił, że odkąd objął wladzę w 2006 roku, stara się zerwać z jednostronną filozofią geopolityczną stosowaną przez poprzednie gabinety rządzące w jego kraju. Bratysława jest jego zdaniem gotowa do rozwijania intensywnych stosunków z wieloma krajami świata.
"Polityka zewnętrzna Słowacji, szczególnie podczas sprawowania władzy przez dwa poprzednie rządy (gabinety Mikulaša Dzurindy kierujące Słowacją w latach 1998 - 2002 i 2002 - 2006 - przyp. ŁK) była nazbyt jednoznacznie zorientowana na kraje zachodnie i przede wszystkim na USA. Tak jakbyśmy zapomnieli, że istnieją cztery strony świata i dla tak niewielkiego kraju jak Słowacja konieczne jest posiadanie dobrych stosunków ze wszystkimi państwami, które wyrażają zainteresowanie w ich utrzymaniu (...). Dlatego też po przyjściu do władzy nasz rząd rozpoczął dynamiczne rozwijanie wzajemnych relacji z takimi krajami" - wyjaśnił Robert Fico.
"Można mówić co się chce, ale nie sposób nie przyznać, że w czasie rządów Putina, a teraz Miedwiediewa Rosja osiągnęła ogromny postęp. Znów stała się ważnym graczem na arenie międzynarodowej. Ze strony niedużej, ale także słowiańskiej Słowacji byłoby kolosalnym błędem kontynuowanie polityki jednostronnej orientacji na Zachód, tak jak było to przed 2006 rokiem. Dlatego też będziemy w dalszym ciągu czynić wszelkie wysiłki w celu zachowania dobrych stosunków z Rosją" - dodał słowacki premier.
Robert Fico zastrzegł, że członkostwo Bratysławy w UE i NATO wiąże się z konkretnymi obowiązkami i to właśnie ramach Unii Słowacja będzie rozwiązywac swoje główne problemy w polityce zagranicznej. Jednocześnie, rozwijanie bliskich relacji z Rosją także jest priorytetem jego rządu.
"(...) Jest mi bardzo żal, że biorąc pod uwagę historię naszych relacji i pokrewieństwo języków, do tej pory nie osiągnęliśmy bardziej intensywnego stopnia współpracy. Cieszę się, że pojawiają się teraz nowe projekty związane z wysokimi technologiami, a nie tylko ograniczamy się do importu rosyjskiej nafty i gazu" - uważa Robert Fico.
Słowacki lider podkreślił, że jego rząd chciałby jak najszybciej sfinalizować budowę bratysławskiego centrum onkologiczno-neurologicznego, budowanego przez rosyjskie firmy oraz oczekuje dalszego pogłębiania współpracy w dziedzinie transportu kolejowego oraz energetyki jądrowej.
W wywiadzie Fico nawiązał także do niedawnego sporu gazowego pomiędzy Rosją i Ukrainą, którego poważne skutki poniosła między innymi również słowacka gospodarka. "Wedlug naszych szacunków, na skutek tego konfliktu traciliśmy dziennie 100 mln euro (...). Pomimo tego, podczas rozmów ze stroną rosyjską zawsze widziałem chęć pomocy, czego w tym samym czasie nie dało się zaobserwować ze strony Ukrainy. To dla nas wielka lekcja na przyszłość" - stwierdził premier naszych południowych sąsiadów.
Na podstawie: itar-tass.com, sita.sk
Na zdjęciu: premier Słowacji Robert Fico, za: wikimedia.org