Słowenia nie ma powodu blokować chorwackiej akcesji do UE
Premier Chorwacji Ivo Sanader oświadczył w czwartek (5.2), że Słowenia nie powodu dłużej blokować negocjacji akcesyjnych z powodu sporu granicznego z Chorwacją. Polityk dodał, że jest to bilateralna kwestia, nie rzutująca na eurointegrację Zagrzebia.
W połowie tego tygodnia szef chorwackiego rządu gościł w Parlamencie Europejskim, gdzie odbył szereg rozmów z przedstawicielami większości zasiadających tam grup politycznych.
"Wszystkie kluby w europarlamencie - socjaldemokraci, zieloni, liberałowie i ludowcy poparli nasze stanowisko. Spory dwustronne nie powinny być łączone z procesem negocjacji akcesyjnych. Ten sam problem nie przeszkodził przecież Słoweńcom wejść do UE w 2004 roku. Zgadzamy się, że ten problem najlepiej będzie rozwiązać przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze, który jest instytucją powołaną przez ONZ i w swojej długoletniej praktyce rozwiązał ponad 50 podobnych przypadków" - powiedział na czwartkowym (5.2) posiedzeniu rządu w Zagrzebiu Ivo Sanader.
Chorwacki lider poinformował, że podczas rozmowy telefonicznej, którą odbył w ostatnich dniach z premierem Słowenii Borutem Pahorem zaproponował mu spotkanie w cztery oczy i zdjęcie blokady na chorwackie negocjacje akcesyjne. Do szybkiego spotkania obydwu liderów i zawarcia kompromisu wzywali w bieżącym tygodniu komisarz ds. poszerzenia UE Olli Rehn, prezydent Francji Nicholas Sarkozy oraz przedstawiciele czeskiej prezydencji w UE.
Od czasu rozpadu Jugosławii w 1991 roku obydwa nadadriatyckie kraje toczą spór o rozgraniczenie wód Zalewu Pirańskiego. Niewielki akwen wodny na północnym Adriatyku znajduje się u wejścia do słoweńskiego portu Piran. Słoweńcy, których linia wybrzeża morskiego liczy 46 km uważają zalew za część swoich wód terytorialnych, podczas gdy Chorwaci chcą równego rozgraniczenia wód pomiędzy obydwa kraje. Rząd w Zagrzebiu twierdzi, że takie rozwiązanie jest zgodne z międzynarodowym prawem morskim. Ljubljana i Zagrzeb spierają się także o przynależność małych terytoriów lądowych w pobliżu rzeki Mura, przy północno-wschodniej granicy Słowenii.
W listopadzie ub. r. Słoweńcy zablokowali otwarcie kolejnych rozdziałów negocjacyjnych w chorwackich rozmowach z Komisją Europejską na temat akcesji do UE. MSZ w Ljubljanie twierdzi, że w dokumentach akcesyjnych Chorwaci przesądzają o wyniku sporu terytorialnego, który ma rozwiązać postępowanie arbitrażowe przed międzynarodowym sądem.
"Chorwacja jest gotowa dać wszelkie gwarancje, że przyjmie wyrok międzynarodowego arbitrażu, jakikolowiek by on nie był. Chcemy dobrosąsiedzkich i partnerskich relacji ze Słowenią, tak jak i cżłonkostwa w UE, ale nie będziemy tego okupywać własnym terytorium" -zapowiedział premier Ivo Sanader.
Na podstawie: vjesnik.hr, hrt.hr, slobodnadalmacija.hr
Na zdjęciu: premier Chorwacji Ivo Sanader, za: wikimedia.org