Słowenia/ Uznano niepodległość Kosowa
Parlament Słowenii przyjął w środę (5.03) rządowy projekt uchwały o uznaniu niepodległości Kosowa. Przeciwnych było zaledwie 3 parlamentarzystów z opozycyjnej Słoweńskiej Partii Narodowej (SNS) i jeden poseł niezależny.
Słoweński parlament (Državni zbor) liczy 90 posłów. Podczas głosowania obecnych było 67 parlamentarzystów. Zdecydowana większość z nich poparła dostarczony przez centroprawicowy gabinet Janeza Janšy projekt rezolucji, w którym najwyższe władze Słowenii uznają Kosowo jako nowe, niepodległe i suwerenne państwo europejskie.
Referując posłom stanowisko rządu, minister spraw zagranicznych Dimitrij Rupel stwierdził, że Ljubljana poparła niepodległościowe dążenia kosowskich Albańczyków z uwagi na "prawo narodów do samostanowienia". Zdaniem szefa słoweńskiej dyplomacji, uznanie niepodległego Kosowa może dopomóc w stabilizacji na całym obszarze Bałkanów Zachodnich. Rupel zwrócił przy tym uwagę, że taktyka przyjęta przez słoweński rząd w kwestii problemu kosowskiego była rozważna i dyplomatyczna. Pomimo faktu, że w bieżącym półroczu Słowenia sprawuje prezydencję w UE, to Słoweńcy nie znaleźli się w pierwszym szeregu narodów, które od razu uznały niepodległość prowincji. Jednocześnie minister przypomniał, że Ljubljana opowiada się dobrymi stosunkami z Belgradem i wciąż chce byc adwokatem Serbii w procesie integracji europejskiej. Z tej przyczyny, Dimitrij Rupel opowiedział się za aktywną i wychodzącą naprzeciw serbskim dążeniom polityką Unii wobec Belgradu.
W podobnym tonie wypowiedział się przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych słoweńskiego parlamentu i członek rządzącej Słoweńskiej Partii Demokratycznej (SDS) Jožef Jerovšek. "Słowenia musi uznać nowe realia, które zapanowały w regionie Bałkanów Zachodnich". Poseł uważa również, że Kosowo potrzebuje pilnie mocnego zastrzyku finansowego i pomocy strukturalnej ze strony UE i USA. Z kolei posłowie opozycyjnych Socjaldemokratów (SD) i liberalnego ugrupowania ZARES popierając projekt rządowej rezolucji zwracali uwagę, że przypadek uznania niepodległości Kosowa jest jedyny w swoim rodzaju, a wspólnota międzynarodowa powinna ustalić ścisłe normy i zasady, które mogłyby zapobiec niekontrolowanej fali dążeń separatystycznych w różnych regionach świata.
Przeciwko uznaniu niepodległości głosowało trzech posłów Słoweńskiej Partii Narodowej (SNS), na której czele stoi Zmago Jelinčič. Dołączył do nich były członek tego stronnictwa, a obecnie poseł niezależny Sašo Peče. "Uznając niepodległość Kosowa Słowenia złamała prawo międzynarodowe i działa nie względem swojej racji stanu, ale dla interesów USA" - powiedział polityk w czasie parlamentarnej debaty.
Uznanie niepodległości Kosowa przez Ljubljanę spowodowało natychmiastową kontrakcję Belgradu. Serbski minister spraw zagranicznych Vuk Jeremić odwołał do kraju ambasadora w Ljubljanie Predraga Filipova. Opuści on Słowenię w terminie do 48 godzin. Ivo Viškovič, przedstawiciel pozarządowej organizacji Forum Stosunków Międzynarodowych (FMO) z Belgradu komentując dla słoweńskiej telewizji środową (5.03) decyzję parlamentu w Ljubljanie wyraził żal z powodu faktu, że Słoweńcy nie poszli śladem Chorwatów, których władze do tej pory wstrzymują się z uznaniem niepodległości Kosowa.
Słowenia była jednym z pierwszych krajów europejskich, którego władze i duża część elit politycznych domagała się niepodległości Kosowa. Jako pierwszy, idee takie zgłaszał zmarły niedawno prezydent Słowenii, Janez Drnovšek.
Przed kilkoma dniami w Ljubljanie przeciwko uznaniu niepodległości Kosowa przez Słowenię demonstrowali mieszkający w Słowenii Serbowie.
Na podstawie: rtvslo.si, delo.si, dz-rs.si, vjesnik.hr