Szef czeskiej dyplomacji o sytuacji na Bałkanach
Karel Schwarzenberg, szef czeskiej dyplomacji przewodniczącej w tym półroczu UE w wywiadzie dla jednego z niemieckich periodyków sprzeciwił się, aby ujęcie generała Ratko Mladića było przedstawiane Belgradowi jako niezbędny warunek do eurointegracji.
Czeskie media donoszą w ostatnich dniach, że wywiadzie zamieszczonym w najnowszym, styczniowym numerze niemieckiego miesięcznika politycznego "Cicero" czeski minister spraw zagranicznych odpowiedział się za tym, aby Europa dłużej nie uzależniała akcesji Serbii do UE od dostarczenia przed Międzynarodowy Trybunał Karny ds. Zbrodni Wojennych w b. Jugosławii (ICTY) dwóch Serbów oskarżonych o kierowanie zbrodniami ludobójstwa podczas wojen towarzyszących rozpadowi Jugosławii w latach 90. W chwili obecnej, międzynarodowym listem gończym wciąż poszukiwani są odpowiedzialny za masakrę Bośniaków w Srebrenicy w 1995 roku generał Ratko Mladić, szef armii bośniackich Serbów oraz współodpowiedzialny za zbrodnie wobec Chorwatów w mieście Vukovar w 1991 roku jeden z przywódców chorwackich Serbów, Goran Hadžić.
Z powodu nieujęcia poszukiwanych przez Trybunał, w ubiegłym roku Holandia zablokowała przyjęcie przez UE tzw. przejściowego porozumienia handlowego z Belgradem, będącego gospodarczą częścią podpisanego i ratyfikowanego przez Serbów w ubiegłym roku Porozumienia o Stabilizacji i Stowarzyszeniu (SAA), formalnie otwierającego Serbii drogę do integracji europejskiej.
"Gdy tylko pomyślę, jak wielu zabójców u nas i u was z czasów II wojny światowej udało się uniknąć postawienia przed wymiarem sprawiedliwości! Tak więc nikt z nas nie powinien mówić, że z powodu jednego czy dwóch zabójców Serbia nie może wejść do UE" - powiedział niemieckiemu miesięcznikowi szef czeskiego MSZ.
W rozmowie, minister Karel Schwarzenberg podzielił się również obawami, że Bałkany wciąż nie oddaliły się całkowicie od groźby zbrojnych konfliktów etnicznych.
"Zbyt łatwo zapomnieliśmy, że z początkiem minionego stulecia wiele kontynentalnych konfliktów narodziło się właśnie na Bałkanach. Jeżeli Europa nie przyśpieszy integracji krajów tego regionu do swoich struktur, zacznie tam rozgrywać ktoś drugi, co często zdarzało się na historii. A takim działaniem sami podłożylibyśmy bombę pod własny dom. Potem nie możemy się dziwić, dlaczego ta bomba eksplodowała" - stwierdził Schwarzenberg, jednoznacznie nawiązując do wzrostu gospodarczej i politycznej roli Rosji na Bałkanach, z którą w minionym roku Serbia podpisała strategiczne porozumienia o współpracy w sferze energetycznej, w tym budowy przez kraj odcinka gazociągu "South Stream" oraz prywatyzację i sprzedaż Rosjanom 51 proc. akcji największego serbskiego koncernu paliwowego - Naftna Industrija Srbije.
Przyśpieszenie integracji europejskiej krajów Bałkanów Zachodnich, w szczegolnóści Chorwacji i Serbii jest jednym z priorytetów rozpoczętej 1 stycznia czeskiej prezydencji w UE.
Na podstawie: rts.co.yu, radio.cz, mzv.cz
Na zdjęciu: szef czeskiego MSZ Karel Schwarzenberg, za: wikimedia.org