UE/ KE nie odwołała się w sprawie żywności transgenicznej
Żywność modyfikowana genetycznie (GMO) zacznie trafiać do UE – twierdzą Amerykanie. Komisja Europejska utrzymuje, że w jej podejściu do GMO nic się nie zmieni. Producenci żywności transgenicznej świętują triumf. We wtorek, 21.11, upłynął termin, w którym Komisja mogła się odwołać od decyzji WTO otwierającej żywności transgenicznej drogę na unijny rynek.
„Komisja Europejska nie zdecydowała się na odwołanie od orzeczenia w sprawie GMO, jako że nie wpływa ono w żaden sposób na obecne regulacje” – powiedział rzecznik ds. handlu KE Peter Power. Przedstawiciele WTO zarzucili UE stosowanie faktycznego moratorium na produkty genetycznie modyfikowane, co stanowi naruszenie zasad światowego handlu. Orzeczenie WTO potępia także 6 krajów (Austrię, Belgię, Francję, Luksemburg, Niemcy i Włochy), które wprowadziły zatwierdzone przez KE indywidualne zakazy importu GMO.
KE utrzymuje, że orzeczenie nie zmieni jej polityki wobec GMO, ograniczającej dostęp produktów transgenicznych na europejski wspólny rynek. Amerykanie twierdzą jednak, że decyzja WTO nie pozostawia wyboru i zmusza UE do dopuszczenia importu GMO. To właśnie USA obok Kanady i Argentyny byłyby największym beneficjantem otwarcia europejskiego rynku na transgeniczne produkty. Amerykanie szacują, że ich farmerzy tracili rocznie 300 mln. dolarów z powodu unijnych restrykcji.
Producenci GMO nie kryją radości, podkreślają również znaczenie decyzji WTO dla rozwoju handlu i biotechnologii. Europejscy przeciwnicy GMO krytykują brak złożenia odwołania przez KE. Może to według nich stworzyć niebezpieczny precedens. Zapowiadają sprzeciw wobec dopuszczenia GMO na rynek.
Na podstawie: news.yahoo.com, businessweek.com, iht.com