UE/ Unijni ambasadorowie chcą sankcji wobec Birmy
Ambasadorowie Unii Europejskiej uzgodnili nałożenie sankcji na Birmę, 3 października br. Są one odpowiedzią na akcję rządzącej junty wojskowej przeciw protestującym obywatelom tego kraju.
Decyzję ambasadorów mają zatwierdzić 15 października, na spotkaniu w Luksemburgu, ministrowie spraw zagranicznych UE. Przedstawiciele Portugalii, przewodniczącej w tym półroczu pracom UE, podkreślają, że sankcje nie są wymierzone w ludność Birmy.
Wiadomo już, że sankcje wobec reżimu w Birmie będą zawierać zakazy wizowe dla członków junty i zakaz importu niektórych produktów. Postanowienia te zostaną dodane do wcześniejszych, nałożonych w 1996 roku. Wtedy to UE nałożyła na Birmę embargo na broń, zawiesiła współpracę obronną i przywileje w handlu oraz zastosowała zakazy wizowe i zamroziła aktywa prominentnych przedstawicieli reżimu.
Urzędnicy unijni przyznają jednak, że sankcje mogą odnieść niewielki skutek bez wywierania presji na Birmę przez jej głównych partnerów handlowych: Chiny, Indie oraz ASEAN (Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej).
Protesty w Birmie zostały wywołane decyzją rządzącej junty wojskowej, aby podwoić ceny za paliwo. Decyzja o nałożeniu sankcji została podjęta po tym jak rządząca junta otworzyła ogień w stronę protestujących, zabijając – według oficjalnych statystyk – 10 osób, a - według organizacji zajmujących się prawami człowieka – ponad 200. Dodatkowo, setki protestujących zostało aresztowanych.
Na podstawie: euobserver.com, BBC.co.uk, Reuters.com