UE ustaliła nowe ramy finansowe
Po raz pierwszy w historii UE siedmioletni budżet został zredukowany. Jego ostateczna wielkość to 908 miliardów euro, czyli jeden procent PKB krajów Unii.
Negocjacje trwały prawie 24 godziny. Gra toczyła się głównie między zwolennikami znaczących cięć oraz państwami popierającymi wydatki na co najmniej takim samym poziomie.
Francja walczyła o pozostawienie jak największych środków przy Wspólnej Polityce Rolnej (WPR), której jest największym beneficjentem. Prezydent Francois Hollande powtarzał, że oszczędności w budżecie UE są konieczne, jednak nie kosztem osłabiania gospodarki. Ze względu na taką filozofię Francja wspierała tzw. grupę przyjaciół polityki spójności, do której należą „nowe” państwa UE oraz Hiszpania, Grecja i Portugalia. Tym ostatnim zależało nie tyle na utrzymaniu jak największych nakładów na politykę spójności jako taką, co na wsparciu dla ich mocno dotkniętych kryzysem gospodarek.
Po drugiej stronie znalazły się m.in. Wielka Brytania, Niemcy i państwa północnej Europy – płatnicy netto, którzy dążyli do jak największych redukcji wydatków. Niemcy żądały obniżenia globalnej kwoty o 30 miliardów euro, wychodząc naprzeciw Wielkiej Brytanii, optującej za jeszcze większymi redukcjami (50 miliardów). Ostatecznie zdecydowano się na zmniejszenie budżetu o około 34 miliardy euro, zarówno po stronie zobowiązań, jak i płatności.
Warto podkreślić, że na szczycie negocjowane są maksymalne pułapy wydatków na poszczególne programy w postaci Wieloletnich Ram Finansowych (WRF) na lata 2014-20. Roczny plan przychodów i wydatków UE, choć oczywiście zależy od WRF i nie może przekroczyć ustalonych w nich limitów, jest ustalany odrębnie co roku. Ustalenia Rady musi teraz zaakceptować Parlament Europejski.
Na podstawie: sueddeutsche.de, bbc.co.uk, dw.de