Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wielka Brytania: Prostest przed siedzibą BBC

Wielka Brytania: Prostest przed siedzibą BBC


23 październik 2009
A A A

Kilkaset osób wzięło udział w demonstracji przeciwko zaproszeniu do studia BBC Nicka Griffina, lidera skrajnie prawicowej Brytyjskiej Partii Narodowej (BNP). Politykowi, mimo prostestów, udało dostać się do ośrodka telewizyjnego, by wziąć udział w debacie politycznej w programie "Question Time". W zachodnim Londynie przeciwko temu udziałowi w programi protestowali studenci, związkowcy i działacze antyfaszystowskiego ugrupowania UAF (Razem Przeciw Faszyzmowi). Prostesty odbyły się także przed budynkami BBc w Glasgow, Liverpoolu i Cardiff. W Londynie do budynku BBC weszło około 30 demonstrantów, jednak zostali z niego usunięci.

Udziałem Griffina w programie BBC spowodował wiele kontrowersji. Marka Thompsona, dyrektor generalny BBC, bronił się mówiąc, że praktykowanie cenzury jest wynikiem działań rządu, a nie publicznego nadawcy. Dodał, że jego zdaniem BBC ma obowiązek bezstronności w stosunku do wszystkich zalegalizowanych politycznych ugrupowań. Protestujący przeciw Griffinowi argumentują, że BNP nie jest taką samą partią jak inne, ponieważ głęboko polaryzuje opinię, posługuje się rasistowskimi hasłami, chciałaby zlikwidować wolność słowa i ma faszystowskie korzenie. Demonstranci uznali, że BBC "nie wie co robi i nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swoich poczynań".

Telewizyjne wystapienie Griffina zainspirowało do dyskusji również polityków w rządzie i parlamencie. Przeciwko wypowiedzieli się ministrowie ds. Walii Peter Hain oraz kultury, mediów i sportu Ben Bradshaw. Również laburzystowski poseł Izby Gmin Andrew Slaughter zwrócił uwagę, że podobne "promowanie medialne" rozpowszechniły retorykę Jean-Marie Le Pena. Gordon Brown natomiast, chociaż uznał BNP za "ugrupowanie rasistowskie", zaznaczył też, że BBC prawo zapraszać kogo zechce.

BNP ma rodowód w działającej w latach 70. skrajnie prawicowej, neofaszystowskiej organizacji National Front (Front Narodowy). W latach 80. NF był na marginesie, ale w połowie lat 90. uaktywnił się i zmienił nazwę na BNP. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego partia ta zdobyła blisko 6 procent głosów.

Na podstawie: guardian, telegraph