Znaleziono drugą bombę na Majorce
Na Majorce rozbrojono drugą bombę. Znajdowała się ona niedaleko miejsca czwartkowego (30.07) zamachu.
Hiszpańska policja rozbroiła kolejną, drugą już bombę podłożoną pod samochodem gwardii cywilnej. Znajdowała się ona bardzo blisko miejsca wybuchu pierwszego ładunku, który spowodował śmierć dwóch funkcjonariuszy - poinformował rzecznik prasowy gwardii.
-Kolejną bombę policjanci znaleźli przed koszarami, które zostały zniszczone podczas pierwszego wybuchu - powiedział.
Zamach, którego dokonano w czwartek, został zaplanowany i przeprowadzony najprawdopodobniej przez baskijskich separatystów z ETA, dzień przed pięćdziesiątą rocznicą powstania tejże organizacji. Dzień wcześniej (w środę) dokonano zamachu w Burgos, w północnej części Hiszpanii. Zostały w nim ranne 64 osoby. Policja przypuszcza, że autarami tej akcji również są działacze ETA.
Popularna i słynąca z turystyki Majorka została tymczasowo zablokowana. Policjanci zamknęli jej granice od razu po godzinie 14, kiedy to doszło do eksplozji. Takie posunięcie służb ma pomóc w ujęciu sprawców i zapobiec wydostaniu się ich z wyspy.
Przez dwie godziny zamknięte było również lotnisko na wyspie. Uruchomiono je ponownie około godziny 18. Także transport morski jest niemożliwy. Turyści, z których wielu korzysta z promów, będą musieli poczekać z takimi podróżami, ponieważ porty na wyspie są nadal zamknięte.
Na terenie całej Majorki rozmieszczono specjalne siły bezpieczeństwa, w ramach operacji "klatka" (hiszp. "jaula"), które mają pomóc w ujęciu zamachowców. Na wyspę wkrótce przybędzie premier Hiszpanii - Jose Luis Zapatero oraz minister spraw wewnętrznych Alfredo Rubalcaba, który będzie kontrolował postępy w śledztwie.
Zamachy na Majorce potępił król hiszpański - Jual Carlos.
Na podstawie: yahoo.com, sky.com