Bruksela: Tusk broni funduszy unijnych
- IAR
Premier Donald Tusk broni funduszy spójności Unii Europejskiej, których celem jest wyrównywanie różnic w rozwoju. Szef polskiego rządu wziął udział w V Forum Spójności w Brukseli.
Zaznaczył, że polityka spójności powinna dotyczyć wszystkich regionów Unii Europejskiej, ale w większym stopniu unijne fundusze powinny być koncentrowane w regionach mniej rozwiniętych. Dodał, że nie ma to nic wspólnego z polityką socjalnego wsparcia dla zapóźnionych regionów.
Według Donalda Tuska, powinny być utrzymane instrumenty takie jak fundusz spójności, europejski fundusz rozwoju regionalnego i europejski fundusz społeczny.
Szef rządu zaznaczył, że prezentowane przez niego stanowisko jest wspólną inicjatywą premierów grupy Grupy Wyszehradzkiej. "To są państwa dobrze doświadczone w wykorzystywaniu pieniędzy pochodzących z funduszy spójności - podkreślił Donald Tusk. Powiedział, że to wspólne stanowisko zostało przekazane Przewodniczącemu Komisji Europejskiej Jose Manuelowi Barroso.
"Policzyliśmy, jakie korzyści odniosła Polska z unijnej polityki spójności i porównaliśmy je ze środkami, które popłynęły do Niemiec i Austrii. Są to wielkości zbliżone. Na pewno nie jest to więc prosta alokacja środków od bogatszych do biedniejszych" - powiedział Donald Tusk.
Szef rządu dedykował swą wypowiedź wszystkim tym, którzy chcieliby na polityce spójności oszczędzać.
Likwidacji bądź ograniczenia polityki spójności po 2013 roku nie wykluczają niektóre państwa Zachodu, między innymi Wielka Brytania. Argumentują one, że unijne fundusze nie obroniły państw przed kryzysem gospodarczym. Donald Tusk podkreślał, że silna pozycja Polski w czasie kryzysu gospodarczego i uniknięcie recesji, to po części zasługa unijnych funduszy.