Donald Tusk dłużej w Brukseli
- IAR
Premier Donald Tusk nieoczekiwanie zmienił plany i nie wrócił do kraju ze szczytu unijnego w Brukseli. Szef polskiego rządu został w belgijskiej stolicy, gdzie rano spotka się z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem. Potem jedzie do Hagi, choć wcześniej wizytę w Holandii planowano dopiero na sobotę.
Premier uznał, że nie opłaca się tyle latać. "Kalkulacja jest jednoznaczna - lecieć do Warszawy, lądować i wracać natychmiast byłoby chyba bez sensu" - tłumaczył zmianę swoich planów szef polskiego rządu.
Co dokładnie będzie dziś robił premier w Hadze nie wiadomo. Donald Tusk powiedział, że ma zamiar wykorzystać czas na nadrobienie zaległej pracy z doradcami. W sobotę pojedzie do Driel, gdzie weźmie udział w obchodach 65.rocznicy wyzwolenia miasta przez żołnierzy generała Stanisława Sosabowskiego.