Rekordowo słaby złoty, historycznie najdroższy frank
- Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.
Złoty, podobnie jak inne waluty regionu, w poniedziałek gwałtownie stracił na wartości. O godzinie 17:52 za dolara trzeba było zapłacić 3,7711 zł, czyli o 16,5 grosza więcej niż w piątek. Euro podrożało o 17,8 grosza do 3,8190 zł. Szwajcarski frank, który dziś znalazł się na najwyższym poziomie w historii, testował natomiast poziom 3,2420 zł (+13,6 grosza).
Niezmiennie od kilku miesięcy, podstawowym źródłem przeceny złotego, jest systematyczny wzrost awersji do ryzyka na rynkach finansowych. Zwłaszcza w odniesieniu do regionu Europy Środkowej i Wschodniej. Na to nakładają się problemy opcyjnie polskich przedsiębiorstw i inne pomniejsze przyczyny. Podobny katalog przyczyn odpowiada za dzisiejszą przecenę polskiej waluty. Gdyby jednak spróbować wskazać jeden powód, to byłby nim powrót obaw, że kryzys w Europie Środkowej i Wschodniej jeszcze się pogłębi. W ostatnich dniach ten temat podjęła prasa zagraniczna (m.in. Financial Times). Bardzo słabe zachowanie giełd w Warszawie, Moskwie czy Budapeszcie, na tle czołowych europejskich parkietów, tę tezę dodatkowo potwierdza.
Jako powód dzisiejszej przeceny, wykluczyć natomiast trzeba, zagrożenie przyjęcia przez rząd ustawy hurtowo unieważniającej umowy opcyjny. Prawdopodobieństwo przeforsowania takiej ustawy od początku bowiem nie przekraczało 50 proc. Ponadto, jakkolwiek ta ustawa mogłaby nieco nadwyrężyć zaufanie do Polski, to w natłoku całej masy działań antykryzysowych, często sprzecznych z ideą wolnego rynku, jakie w ostatnich miesiącach podejmują różne rządy, takie posuniecie polskich władz w sposób szczególny by nie szokowało.
Teza o potencjalnie dużym negatywnym wpływie pomysłów forsowanych przez wicepremiera Pawlaka, będzie bardzo szybko zweryfikowana. Rząd zajmie się przedmiotową ustawą już we wtorek. Przyjmując powyższą tezę za prawdziwą, jutro należałoby oczekiwać gwałtownej przeceny złotego (znacznie silniejszej niż wynikającej z trendu), w przypadku przyjęcia ustawy. I analogicznego umocnienia, gdy propozycja ta nie zyska akceptacji.
Sytuacja złotego pozostaje zła. Kursy USD/PLN i EUR/PLN pokonały swe maksima z pierwszych dni lutego i sięgnęły nowych kilkuletnich rekordów. Para CHF/PLN znalazła się natomiast na najwyższym poziomie w historii. To znacznie ułatwia dalsze wzrosty. W tak silnym trendzie spadkowym wystarczy niewielki impuls, żeby mocno przecenić polską walutę. Obecnie bowiem jedynie dynamika zmian na rynku walutowym wskazuje, że przełom może być już całkiem blisko. Pytanie tylko, czy średnioterminowy zwrot, nie poprzedzi panika, jak to często ma miejsce?