Rozpoczyna się fiesta San Fermin, czyli biegi z bykami
- IAR
W dzisiejszej gonitwie została ranna jedna osoba.Wszyscy obawiali się dzisiejszego biegu, bo byki, które wypuszczono pochodzą z mającej złą sławę hodowli Peniajara. Ich ostatni udział w San Fermin, zakończył się ranieniem i poturbowaniem ponad dwadziestu osób. Dzisiaj zwierzeta najpierw nie chciały wyjść z zagrody, dlatego bieg rozpczął sie później, a potem - mimo, że podzielily się na grupy - nie atakowały biorących w wyścigu śmiałków. Jedno ze zwierząt lekko raniło w nogę 24 letniego mężczyznę.
Biegi obserwuje ponad trzystu dziennikarzy z całego świata. Są one transmitowane przez hiszpańską telewizję.