W Polsce nie będzie "na razie" uzbrojonych rakiet Patriot
- IAR
Polska armia nie będzie na razie miała uzbrojonych rakiet Patriot. Nadal trwają polsko-amerykańskie negocjacje umowy SOFA, dzięki której na terenie naszego kraju będzie mogła stacjonować bateria i obsługujący ją żołnierze.
Przewodniczący Komitetu Połączonych Sztabów Sił Zbrojnych USA admirał Michael Mullen, który przebywa z oficjalną wizytą w naszym Sztabie Generalnym, powiedział, że negocjacje przewidują dostarczenie Polsce tylko baterii szkolno-treningowej, czyli nie uzbrojonej. Admirał Mullen nie wykluczył jednak, że w przyszłości może się to zmienić.
Amerykański oficer podkreślił, że Stany Zjednoczone są gotowe wesprzeć Polskę w modernizacji systemu ochrony przeciwlotniczej, a Patrioty mają być właśnie pierwszym krokiem. Admirał Mullen zaznaczył, że na razie jest za wcześnie, żeby przesądzać, jak w przyszłości będzie wyglądać amerykańska bateria rakiet stacjonująca w Polsce.
Szef Sztabu Generalnego generał Franciszek Gągor podkreślił z kolei, że obecnie rozmowy toczą się na poziomie politycznym. Jest powołany nawet specjalny zespół negocjacyjny.
Generał Gągor zaznaczył, że amerykańska bateria wpisze się w większy program ochrony przeciwlotniczej, który powstaje w Polsce. Zdaniem szefa Sztabu Generalnego bateria Patriotów będzie "motorem napędowym" do dalszego rozwijania tego programu.
Natomiast szef polskiej dyplomacji nie widzi powodu, żeby się spieszyć z podpisywaniem SOFY. Zdaniem Radosława Sikorskiego porozumienie należy dokładnie przeanalizować, ponieważ będzie wiążące dla obu stron na wiele lat.
Minister spraw zagranicznych przypomina, że Stany Zjednoczone podobne umowy mają z ponad stu krajami na całym świecie. Dlatego - według szefa MSZ - tak ważne są negocjacje przed podpisaniem dokumentu.
"To muszą być precyzyjne zapisy, bo Sejm przyjrzy im się bardzo dokładnie. Będą tam kwestie jurysdykcji, kwestie podatkowe" - podkreślił minister Sikorski.
Zgodnie z zawartą w ubiegłym roku wstępną umową z Amerykanami, bateria Patriotów ma przyjechać do Polski w 2012 roku. Ma stacjonować w naszym kraju rotacyjnie.
Zgoda na użyczenie Patriotów to efekt większego programu - budowy tarczy antyrakietowej.
Wstępne umowy w tej sprawie podpisaliśmy jeszcze z poprzednią administracją USA. Obecnie w Stanach Zjednoczonych trwa - zlecona przez Baraka Obamę - kontrola tego programu. Z wypowiedzi admirała Michaela Mullena wynika, że skończy się ona pod koniec tego roku. Potem amerykański rząd podejmie decyzję, co dalej z tarczą antyrakietową.
Pierwotne plany zakładają, że w Polsce powstanie część tarczy - baza z wyrzutnią rakiet przechwytujących. W Czechach ma stanąć radar.