W przyszłym tygodniu rozpocznie się rozprawa w sprawie Nangar Khel
- IAR
Pierwsze posiedzenie składu sędziowskiego zaplanowano na 3 lutego. Niestety już dziś wiadomo, że media będą miały problemy z relacjonowaniem tego wydarzenia. Jak poinformował IAR pułkownik Rafał Korkus - rzecznik Wojskowego Sądu Okręgowego - wstęp na salę rozpraw dla dziennikarzy będzie mocno ograniczony. Władze sądu postanowiły bowiem wydawać "wejściówki" i jest ich tylko piętnaście.
Pułkownik Rafał Korkus ubolewa nad takimi utrudnieniami ale - jak powiedział IAR - sąd nie miał innego wyjścia, ponieważ nie dysponuje większą salą.
Pułkownik Korkus podkreślił, że na rozprawie musi się stawić kilkanaście osób, których obecność jest obowiązkowa. Sala rozpraw zaś mieści tylko 30 osób. Zdaniem rzecznika sądu nie było więc innej możliwości, jak ograniczyć wejście na salę.
Sąd nie mógł również wydać wejściówek na konkretną reakację, ponieważ wtedy- jak przekonywał IAR pułkownik Korkus - mógłby być posądzony o faworyzowanie danego medium.
Rzecznik Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie wyraził nadzieję, że zainteresowani dziennikarze będą ze sobą współpracować i na przykład wymienią się nagraniami z sali.
3 lutego w sądzie stawi się siedmiu żołnierzy, których prokuratura oskarża o zbrodnie wojenne. Sześciu z nich stawia zarzut zabójstwa ludności cywilnej - za co grozi dożywocie, a jednemu z oficerów strzelanie do niechronionego obiektu cywilnego - za co kodeks przewiduje od 5 do 15 lat pozbawienia wolności.