Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Daleki Wschód Indie/ Tybetańscy mnisi zostaną w areszcie

Indie/ Tybetańscy mnisi zostaną w areszcie


14 marzec 2008
A A A

Tybetańczycy zatrzymani w poniedziałek (10.03) przez indyjską policję, zaraz po rozpoczęciu pokojowego marszu w stronę swojej ojczyzny, pozostaną w areszcie 14 dni. Ponad stu Tybetańczyków zostało zatrzymanych w poniedziałek (10.03) zaraz po rozpoczęciu marszu w okolicy miasteczka Dharamsala, gdzie mieści się siedziba rządu tybetańskiego na uchodźstwie. Wydany przez władze indyjskie rozkaz o zatrzymaniu demonstrantów, którzy przekroczą granicę dystryktu, został wyegzekwowany przez policję. Zatrzymani zostaną w areszcie dwa tygodnie. „Władze nie zezwalają Tybetańczykom na angażowanie się w żadne działania skierowane przeciwko Chinom na terytorium Indii” stwierdził w oficjalnym oświadczeniu rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Indii.

ImageDziałania władz indyjskich wywołały falę protestów na całym świecie. Międzynarodowa organizacja praw człowieka Human Rights Watch (HRW) potępiła bezprawne zatrzymanie pokojowej demonstracji. „Pokojowe demonstracje są chronione prawem międzynarodowym i krajowym i powinny być dozwolone, a nie brutalnie rozpędzane” powiedziała Sophie Richardson z HRW.

Sami Tybetańczycy także nie szczędzą ostrych słów pod adresem władz. „Nie zgadzamy się z decyzją władz, aby traktować pokojowych tybetańskich demonstrantów jak przestępców” protestuje Chime Youngdrung, przywódca tybetańskich działaczy.

Tymczasem władze chińskie przyznały, że mnisi protestowali także w stolicy Tybetu Lhasie, ale zostali szybko rozpędzeni. Według organizacji praw człowieka monitorujących sytuację to największe protesty Tybetańczyków w Chinach od 1989 roku.

Do tej pory Indie były przychylne sprawie Tybetańczyków, jednak od kilku lat wraz ze wzrostem aspiracji mocarstwowych, władzom indyjskim zaczęło bardziej zależeć na przyjaźni z Chinami niż wspieraniu mnichów. W środę (12.03) chiński minister spraw zagranicznych przypomniał Indiom, że zobowiązały się pilnować, aby Tybetańczycy nie angażowali się w działalność polityczną.

Na podstawie: news.bbc.co.uk, thetimesofindia.com