Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Chavez owacyjnie witany na Bliskim Wschodzie


04 wrzesień 2009
A A A

Algiera i Syria są kolejnymi etapami rozpoczętej na początku bieżącego tygodnia globalnej podróży prezydenta Wenezueli. Na trasie przejazdu ulicami Algieru i Damaszku Chaveza witały entuzjastyczne tłumy, dziękując za poparcie, jakie udziela on krajom arabskim na arenie międzynarodowej.

Po dwudniowym pobycie w Libii, gdzie wenezuelski lider wziął udział w uroczystościach 40-lecia rewolucji kierowanej przez Muammara al - Kaddafiego oraz nadzwyczajnym szczycie Unii Afrykańskiej, w środę (2.9) Hugo Chavez przybył do Algierii, gdzie spotkał się z prezydentem tego kraju Adulazizem Boutefliką.

ImageNa cześć gościa, algierski prezydent wydał specjalne, wieczorne przyjęcie (arab. iftar). Zgodnie z arabską tradycją może być ono spożywane w czasie trwającego właśnie największego muzułmańskiego postu - Ramadanu dopiero po zapadnięciu zmroku.

Według latynoamerykańskich agencji prasowych, głównym tematem algiersko-wenezuelskich rozmów były projekty pogłębienia integracji politycznej, współprcy gospodarczej oraz wymiany naukowo-kulturalnej pomiędzy krajami Południa, pod znakiem których przebiega całe globalne tournee Chaveza. Jest ono jedną z największych podróży zagranicznych wenezuelskiego prezydenta.

Bouteflika i Chavez wyrazili zainteresowanie w utworzeniu Uniwersytetu Południa. Dzięki preferencyjnemu systemowi kształcenia dałby on możliwość bezpłatnej edukacji młodzieży z krajów Trzeciego Świata i przygotowania nowych kadr specjalistów w dziedzinie nauk technicznych, przyrodnicznych oraz medycznych. Władze Algierskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej z zainteresowaniem przyjęły również propozycję przystąpienia do budowanego przez Wenezuelę Banku Południa, który przez system atrakcyjnych kredytów inwestcyjnych dałby nowy impuls do rozwoju krajów południowej półkuli.

Ważnym obszarem rozmów w Algierze była także współpraca w dziedzinie eneregtyki i wymiana surowcowa. Negocjacjom Chaveza i Botefliki towarzyszyło podpisanie szeregu umów dwustronnych w sferze handlu, wymiany naukowo-kulturalnej oraz wspólnych projektów energetycznych. Na mocy porozumień, obydwa kraje wkrótce utworzą wspólny fundusz inwestycyjny, który sfinansuje szereg nowych przedsięwzięć w dziedzinie wydobycia ropy naftowej, gazu ziemnego oraz przemysłu petrochemicznego. Konkretnym przykładem takich projektów jest zaproszenie do współpracy z największą wenezuelską kompania "PDSVA", które Hugo Chavez przekazał państwowemu algierskiemu koncernowi "Sonatrach". Obydwa przedsiębiorstwa mają rozpocząć eksploatację nowych źródeł ropy naftowej na wenezuelskim złożu piaskowym Orinoko, uważanego przez specjalistów za największy na świecie rezerwuar ciężkiej ropy.

"Mamy wielki potencjał do współpracy w dziedzinie przerobu ropy i produkcji materiałów ropopochodnych. Możemy tworzyć nowe gatunki, gdyż ropa algierska jest lekka, a nasza - ciężka" - oświadczył Chavez. Tzw. ciężka ropa naftowa stanowić może w nadchodzących lat alternatywę dla ropy lekkiej, wydobywanej na Bliskim Wschodzie.

Liderzy Algierii i Wenezueli ocenili również najważniejsze problemy globalne i regionalne, w szczególności związane z bliskowschodnim procesem pokojowym. Chavez raz jeszcze podkreślił, że jego rząd opowiada się za jak najszybszym utworzeniem niepodległego i suwerennego państwa palestyńskiego, jednocześnie potępiając agresywne działania Izraela wobec ludności arabskiej w Strefie Gazy.

"Nasze spotkanie było pełne zrozumienia i szacunku oraz naturalnej, głębokiej przyjaźni. Podzielamy z algierskim prezydentem większość ocen dotyczących najważniejszych problemów globalnych" - ocenił Hugo Chavez podczas ceremonii pożegnania w Algierze.

W czwartek (3.9) wenezuelski lider udał się do Syrii, uchodzącej po Iranie za jednego z największych sojuszników Chaveza na Bliskim Wschodzie. Podobnie jak w Algierii, na trasie przejazdu wenezuelskiej kolumny wiwatowały tłumy, dziękując prezydentowi Wenezueli za poparcie, jakiego jego rząd udziela walce o niepodległość Palestyny.

W styczniu tego roku Wenezuela zerwała stosunki dyplomatyczne z Izraelem w proteście przeciwko wojnie prowadzonej przez ten kraj w Strefie Gazy.

Głównym punktem syryjskiego przystanku Hugo Chaveza były rozmowy z prezydentem Baszarem al - Asadem. Obdywaj politycy zgodzili się, że po zmianach politycznych które nastąpiły w Wenezueli po dojściu Chaveza do władzy w 1999 roku, relacje syryjsko - wenezuelskie przeżywają prawdziwy rozkwit. Syryjski prezydent z uznaniem przyjął pryncypialne stanowisko Chaveza w kwestii palestyńskiej oraz jego zdecydowanie potępienie agresji Izraela na Liban w 2006 roku, operacji militarnej w Gazie na przełomie 2008 i 2009 roku i wojny w Iraku.

"Konieczne jest odzyskanie i ponowne wykorzystanie ruchu socjalistycznego dla ustanowienia wolnego świata, bez imperializmu, świata, w którym będzie słyszalny głos wszystkich. Musimy zwyciężyć w tej walce, sądzę, że ona wciąż postępuje i pozostawia imperializm w tyle. Świat przestał być jednobiegunowy, stał się zróżnicowany, słyszane są wszystkie głosy, wszystkie religie. Taki świat będziemy budować dalej" - mówił Chavez podczas rozmów w Damaszku.

"Jestem szcześliwy, że mogę gościć w Syrii. Wiem, co znaczy ten kraj dla świata. Chciałbym także pogratulować Baszarowi al - Asadowi za wielką walkę, którą toczy. Jesteście liderami. Jeżeli ktoś wie, jak przeciwstawiać się imperializmowi, wiedza ta płynie z Damaszku, z Syrii. Kraj ten wysoko trzyma sztandar hartu ducha" - kontynuował Hugo Chavez nawiązując do niezmiennej postawy Damaszku wobec konfliktu bliskowschodniego.

"Trypolis, Algier, Damaszek i Teheran to czterej jeźdzcy historii, od których światowe imperium oczekuje, iż staną się osią zła. Ale to mylne spojrzenie - Libia, Algieria, Syria oraz Iran to oś miłości i sprawiedliwości" - tłumaczył wenezuelski prezydent, przypominając słynne stwierdzenie poprzedniego prezydenta USA.

Podobnie jak w innych krajach, tematem rozmów prezydentów była także współpraca gospodarcza. Liderzy Syrii i Wenezueli podkreślali, iż nabiera ona coraz większej dynamiki, a zbudowana w Syrii przez wenezuelski koncern "PDSVA" rafineria produkuje 200 tysięcy baryłek ropy naftowej dziennie. Ważnym obszarem współpracy Damaszku i Caracas jest również rolnictwo - Syria jest jednym z największych importerów żywności zarówno z Wenezueli, jak i z całej Ameryki Łacińskiej. Syryjczycy liczą również na pomoc wenezuelskich specjalistów w projektach nawadniania terenów suchych i przeciwdziałaniu pustynnieniu gleb.

Agencja prasowa ABN przytacza przy okazji wizyty Chaveza w Damaszku szereg opnii Syryjczyków, którzy z uznaniem wypowiadają się o polityce wenezuelskiego przywódcy i jego planom integracji świata Południa. "Hugo Chavez będzie zawsze mile widziany w naszym kraju, gdyż jest naszym ulubionym przywódcą, nie tylko w wymiarze Ameryki Łacińskiej, ale także w wymiarze całego świata" - uważa jeden z damasceńskich politologów.

"Cieszymy się i jesteśmy wdzięczni za jego postawę w obronie Palestyńczyków" - ocenił z kolei przedsiębiorca Walid al - Ali.

Z Syrii Hugo Chavez uda się do Iranu.

Na podstawie" abn.info.ve, mre.gob.ve

Na zdjęciu: prezydent Hugo Chavez witany przez prezydenta Syrii Baszara al - Asada, Damaszek, 3.9.2009, za: mre.gob.ve