Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Wybory parlamentarne w Gwinei Bissau

Wybory parlamentarne w Gwinei Bissau


18 listopad 2008
A A A

Według międzynarodowych obserwatorów niedzielne wybory parlamentarne w Gwinei Bissau przebiegły spokojnie i bez zakłóceń., a frekwencja wyborcza wyniosła od 70 do 80 proc.

Mimo że oficjalne wyniki będą znane najwcześniej w piątek, to już dziś wiadomo, że głosowanie zostało zdominowane przez cztery ugrupowania polityczne. Najsilniejsze spośród nich, Afrykańska Partia Niepodległości Gwinei Bissau i Cape Verde  (PAIGC), zdobędzie najprawdopodobniej większość miejsc w Zgromadzeniu Narodowym. Jednakże, będzie zmuszona zmagać się ze znaczącą konkurencją ze strony Republikańskiej Partii Niepodległości i Rozwoju (PRID) założonej przez byłego premiera Aristidesa Gomesa, sprzymierzeńca prezydenta Joao Bernarda Veiri.

 

Do parlamentu powinny również dostać się Socjalna Partia Odnowy (PRS) oraz Partia Rozwoju, Demokracji i Obywatelstwa (PADEC)

 

Przebieg wyborów i wysoka frekwencja nie mogą jednak przesłonić poważnych problemów, z którymi od lat boryka się Gwinea. Koszty niedzielnego głosowania zostały w całości pokryte przez wspólnotę międzynarodową, która obawia się, że kolejny polityczny kryzys mógłby skierować Gwineę w strefę wpływów przemytników narkotyków. Przemyt narkotyków stał się również jednym głównych tematów kampanii wyborczej. Szef grupy obserwatorów Unii Europejskiej, Johan Van Hecke, stwierdził, że kampania charakteryzowała się serią pomówień i oskarżeń o bezpośredni lub pośredni udział w handlu narkotykami oraz korzystanie z pieniędzy przemytników.

 

W ubiegłym miesiącu sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon ostrzegł, że handel narkotykami może zagrozić stabilności Gwinei i wezwał Radę Bezpieczeństwa do przeanalizowania możliwości nałożenia sankcji na tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za pogłębiający się kryzys.

 

Gwinea Bissau, położona w Zachodniej Afryce była portugalska kolonia, jest jednym z najbiedniejszych krajów na świecie. Od momentu uzyskania niepodległości w 1973 r. nieustannie nękały ją wojskowe zamachy stanu. Właśnie w taki sposób w 1980 r. do władzy doszedł obecny prezydent - Joao Bernardo „Nino” Vieira. Jednak i jego w 1999 r. obalił wojskowy zamach stanu, który zapoczątkował kilkuletni okres chaosu i walk wewnętrznych. W 2005 r. Viera, przebywający dotychczas na wygnaniu w Portugali, powrócił pod hasłem „żołnierz pokoju” i zwyciężył w wyborach prezydenckich.

 

Carlos Gomes Junior, przywódca opozycyjnej PAIGC, oskarża prezydenta Vieirę o dokonywanie mordów politycznych. Ich ofiarą padają byli przywódcy junty wojskowej, która obaliła Vieirę w 1999 r. i na 6 lat pozbawiła go władzy. Jak dotychczas zamordowani zostali generał Ansoumane Mane (2000 r.), Verissimo Correia Seabra (2004 r.) i wreszcie w styczniu 2006 r. Lamine Sanha - były dowódca marynarki wojennej. Sprawców żadnego z tych mordów nie wykryto, nie wszczęto nawet śledztwa.

 

Na podstawie: news.bbc.co.uk, france24.com