Tanzania - z wizytą u Masajów
Stepy, sawanny, dzikie zwierzęta i wśród tego Masajowie - ze względu na swoją kulturę chyba najbardziej znana afrykańska grupa etniczna. Ich czerwone, niebieskie i fioletowe ubrania wyraźnie rysują się na tle szarego stepowego krajobrazu. Równie ciekawe są krajobrazy codziennej wschodniej Afryki.
Lipiec i sierpień to w Tanzanii czas pory suchej. Ziemia wysuszona na wiór, z ubogą roślinnością lub praktycznie jej brakiem stanowi dość monotonny widok z trasy między kenijsko-tanzańską granicą a Arushą.
{mospagebreak}
Z czasem zmienia się jedynie kolor ziemi i odpowiadającego jej kolorytem pokrywającego wszystko pyłu. Stan drogi, znajdującej się wtedy oficjalnie w remoncie, również pozostawiał wiele do życzenia.
{mospagebreak}
Przedmieścia Arushy. Wzdłuż dróg wiodących do centrum miasta ludzie ustawiają stoły, na których oferuja do sprzedaży warzywa, owoce lub proste ręczne wyroby.
{mospagebreak}
Podczas gdy dorośli często nie chcą być fotografowani, dzieci wręcz przeciwnie. Poza wynalazkami technicznymi interesuje ich również sam "biały człowiek".
{mospagebreak}
Korki w niektórych punktach miasta to więcej niż codzienność. Na tanzańskich drogach mało kto też przestrzega przepisów drogowych. Nawet sygnalizacja świetlna nie jest w stanie zmienić przyzwyczajeń kierowców.
{mospagebreak}
Drogi do parku narodowego mogliby z kolei pozazdrościć i Polacy. Aby wybrać się na safari trzeba wynająć miejscową firmę. Arusha jest jedną z baz wypadowych, wobec czego dojazd w miejsca turystyczne jest bardzo dobry.
{mospagebreak}
Widok na Lake Manyara - jeden z parków narodowych Tanzanii. W dali widoczne również samo jezioro.
{mospagebreak}
Lake Manyara został uznany przez UNESCO za rezerwat biosfery. Można tutaj spotkać spokojnie przechadzające się żyrafy.
{mospagebreak}
Słonie.
{mospagebreak}
Impale (gatunek antylopy).
{mospagebreak}
Do miejsc, gdzie pojawiają się zwierzęta zawsze zjeżdżają się turyści. One też mają wszędzie pierwszeństwo.
{mospagebreak}
Afryka jest znana ze swoich pięknych zachodów słońca. Latem ściemnia się między 18 a 19. Słońce zachodzi bardzo szybko i praktycznie po 15 minutach od zachodu panuje już ciemna noc.
{mospagebreak}
Rezerwat Ngorongoro jest listę światowego dziedzictwa UNESCO. Stanowi niesamowitą mieszankę krajobrazu, gdzie można obserwować m.in. lasy deszczowe czy stepy. Na zdjęciu widoczne sa również dachy masajskich chat. Masajowie są szczególną grupą, która ma prawo zamieszkiwać teren rezerwatu.
{mospagebreak}
Centralna część rezerwatu to kaldera wygasłego wulkanu Ngorongoro. W niecce o średnicy 18 kilometrów i głębokości ok. 600 m spotkać można całe mnóstwo zwierząt. Nie zobaczy się tutaj jedynie żyraf. Zarys ściany krateru jest wyraźnie widoczny w czasie safari.
{mospagebreak}
Stado gnu.
{mospagebreak}
Teren krateru to również mokradła, których nieodłączną częścią są hipopotamy.
{mospagebreak}
Stado zebr.
{mospagebreak}
Bawół afrykański. Wyglądający dość ospale i ociężale, w rzeczywistości jest dla człowieka bardzo niebezpieczny. Zaliczany jest również, obok lwa, słonia, nosorożca i lamparta do "wielkiej piątki" afrykańskich zwierząt.
{mospagebreak}
Władcy sawanny.
{mospagebreak}
Budzą wśród turystów niemałe zainteresowanie. Przyzwyczajone do turystów, jeśli nie zostaną rozdrażnione, nie stanowią zagrożenia w czasie safari.
{mospagebreak}
W cieniu samochodów szukają upragnionego chłodu.
{mospagebreak}
Pora obiadowa. Zlęknionych o los zebry uspokoję, że mimo dość groźnie wyglądającej sytuacji, nie stała się wtedy daniem głównym. Znajdujące się niedaleko stado wyczuło zbliżające się niebezpieczeństwo i oddaliło się.
{mospagebreak}
Nie wszyscy mieli jednak tyle szczęścia.
{mospagebreak}
Południowe okolice Arushy w porze suchej. Z uwagi na małą ilość pożywienia dla zwierząt Masajowie są zmuszeni do koczowniczego trybu życia.
{mospagebreak}
Masajowie wierzą, że wszystkie krowy na świecie należą do nich. Zdarzały się nawet napaści na inne plemiona w celu odebrania "masajskiej własności". Krowy są dla Masajów źródłem pożywienia (mleko, krew, mięso), a według liczebności stada ocenia się majątek Masaja.
{mospagebreak}
Zagroda dla krów znajduje się zawsze pośrodku masajskiej wioski. Otoczona jest płotem zbudowanym z patyków, traw i ciernistych krzewów, by chronić przed drapieżnymi zwierzętami.
{mospagebreak}
Bomę, czyli tradycyjną masajską chatę buduje kobieta. Ponieważ wśród Masajów dominuje poligamia, każda żona buduje bomę dla siebie. Do zadań mężczyzny należy zwykle przygotowanie konstrukcji z gałęzi oraz dachu. Ściany są wykonane z mieszanki ziemi, wody i krowiego gnoju. Większość życia Masajów toczy się jednak na zewnątrz, w bomach przygotowuje się posiłki lub śpi.
{mospagebreak}
Boma, wyglądająca z zewnątrz dość niepozornie, w rzeczywistości jest dość dużym pomieszczeniem, w którym wydziela się czasem nawet "pokoje". Gościom Masajowie podają herbatę z mlekiem z dodatkiem imbiru oraz dużej ilości cukru.
{mospagebreak}
Głównym źródłem utrzymania są dla Masajów krowy lub prace sezonowe poza wioską. Jednym ze sposobów na dorobienie jest sprzedaż ręcznie robionych, tradycyjnych masajskich ozdób.
{mospagebreak}
Jednym z zadań masajskich dzieci jest zbiór chrustu na opał.
{mospagebreak}
W momencie, gdy osoby z zewnątrz są przedstawiane przez osobę znaną Masajom, znikają wszelkie obawy i uprzedzenia. Nowo przybyłych lubią otaczać szczególnie dzieci.
{mospagebreak}
W prowadzonym przy ośrodku misyjnym przedszkolu, masajskie dzieci przygotowują się do pójścia do szkoły. Dla Masajów pierwszym językiem jest Maa, w szkole uczą się urzędowych w Tanzanii: suahili i angielskiego.
{mospagebreak}
Mycie rąk przed posiłkiem.
{mospagebreak}
W przerwie dzieci dostają po kubku potrawy, przypominającej owsiankę.
{mospagebreak}
Dzieci niewiele potrzebują, żeby się dobrze bawić. Chłopcom wystarczą zużyte opony.
{mospagebreak}
Jezioro, znajdujące się w okolicy jest zbawieniem w czasie pory suchej. Tutaj ludzie z okolicznych wiosek przychodzą po wodę (zadanie to często należy do dzieci, które pokonują kilka kilometrów by uzupełnić zapasy wody), poić bydło lub prać. Ze względu na jego uniwersalne funkcje woda w jeziorze jest niesamowicie brudna. W oddali widać Meru - czynny wulkan u podnóża którego znajduje się Arusha.
{mospagebreak}
Pranie.
{mospagebreak}
Made in Africa, czyli tradycyjny zachód słońca z akacją w tle.
{mospagebreak}
W miarę oddalania się od Arushy i podróży w kierunku położonego nad oceanem Dar-es-Salaam, krajobraz będzie się zmieniać na bardziej przyjazny dla człowieka. Droga biegnie wzdłuż łańcuchów górskich North i South Pare oraz Usambra.
{mospagebreak}
Przejeżdżający przez dworzec autokar to dla wielu Tanzańczyków okazja do sprzedaży towaru.
{mospagebreak}
Przydrożne stoisko. Na trasie prowadzącej nad ocean można ich zobaczyć bardzo dużo, a sprzedawcy oferują głównie owoce i warzywa.
{mospagebreak}
Oaza między masywami South Pare i Usambra. W szarym krajobrazie zieleń rzuca się w oczy.
{mospagebreak}
Uprawy agawy. Jeden z jej gatunków - agawa sizalowa dostarcza włókien zwanych sizalem, wykorzystywanych w produkcji lin, sznurów, plecionek, mat lub worków.
{mospagebreak}
Przydrożne sklepy.
{mospagebreak}
Z drogi można czasem obserwować miejscowe targowiska. Można tam kupić i sprzedać wszelkigo rodzaju rzeczy, nie dbając przy tym szczególnie o zachowanie porządku.