Zakochaj się w Bałkanach
Bałkany znane z historii są niebezpieczne, przedstawiane w filmach są pełne temperamentu i nieposkromionej energii. Ekonomiści i politolodzy mówią, że są niestabilnym regionem, podróżnicy natomiast, że zachwycają. A jaka jest bałkańska prawda? Z pewnością nie ma jednej! Aby się o tym przekonać polecam podróż w ten, nieco zapomniany, region Europy.
Fot. Flaga Czarnogóry, Tomasz Filipiak
Społeczność międzynarodowa nie jest do końca zgodna przy definiowaniu Bałkanów jako regionu. Wynika to z kryterium, jakie przyjmuje się w danej chwili za główne. Inaczej będą wyglądały Bałkany definiowane przez pryzmat geograficzny, inaczej natomiast uwzględniając czynnik historyczno – kulturowy. W przybliżeniu można rozpatrywać Bałkany jako obszar Półwyspu Bałkańskiego. Jako, że państw bałkańskich jest aż 9, niekiedy nawet mówi się o 12, nie sposób omówić wszystkich.
Moją podróż przez Bałkany chciałabym zacząć od Chorwacji, która w ostatnich latach, jest przez turystów srodze eksploatowana. Jednak mimo to nawet w tym państwie pozostają obszary nie opisywane w przewodnikach turystycznych. Chorwacja obfituje w jedne z najpiękniejszych krajobrazów w Europie, a to dzięki parkom narodowym (z których 7 jest zlokalizowanych nad morzem), parkom krajobrazowym i ściśle chronionym rezerwatom przyrody. Na pewno nie można pominąć Parku Jezior Plitwickich, które tworzy aż 16 jezior w sposób naturalny ze sobą połączonych. Jeziora mają kolor szmaragdowy, podobne można zobaczyć jedynie w Szwajcarii. To jak pastele z obrazów impresjonistów. Trudne do opisania, trzeba to zobaczyć. Drewniane kładki ciągną się kilometrami. Z każdym przebytym krokiem, za każdym zakrętem wyłaniają się kolejne niespodzianki: wodospady, jeziora nad głowami, soczyste drzewa, oczka wodne. Na pewno warto zarezerwować cały dzień, aby nacieszyć się spokojem i urokiem tego miejsca.
Fot. Jeziora Plitvickie, Alicja Tomaszczyk
Kolejnym miejscem, które chciałabym polecić w Chorwacji jest miasteczko o nazwie Trogir. Mimo, że nie ma nic wspólnego z przepychem Zagrzebia, Splitu czy Dobrovnika, przyciąga i każe zatrzymać się tu na dłużej. Pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę, jest samo położenie miasta na jednej z przybrzeżnych wysepek na Morzu Adriatyckim. Jego plątanina uliczek przywodzi na myśl wenecki labirynt bez wyjścia. Gdy już się uda z niego wyplątać i mniej więcej odnaleźć w architekturze miasta, warto wybrać się na Starówkę Trogiru, która jest wpisana, nie bez przyczyny, na Listę Dziedzictwa Światowego UNESCO. Wchodzi się do niego przez późnorenesansową bramę z XVII w., która jest ozdobiona kamienną rzeźbą Ivana Parsina – patrona miasta. Przejście przez plac doprowadza nas do pałacu Ćipiko, który pochodzi z XV wieku. Bogacie zdobiona i wysoka budowla, została zbudowana przez najzamożniejszą rodzinę zamieszkującą w XV wieku Trogir, Ćipiko. W Trogirze dużo jest zabytków sakralnych, z których żaden nie jest podobny do drgiego, i dlatego każdy zachwyca w inny sposób.
Z baśniowej chorwackiej krainy warto udać się do oddalonej na południe Czarnogóry. Przez konflikty bałkańskie region ten przez wiele lat był zapomniany i przez to niechętnie odwiedzany przez turystów. Obecnie powraca do swojej świetności. Zaraz po przekroczeniu granicy chorwackiej można wstąpić do miasta Herceg Novi, gdzie Orient wkracza w obszar europejskiego stylu romańskiego. Daje to doskonały obraz zróżnicowania całych Bałkanów, które podzielone są przez wpływy różnych cywilizacji. Przez całe lato miasto gości wiele festiwali m.in. festiwal gitarowy. W mieście jest urocze stare miasto, miejskie archiwum oraz muzeum Mirka Komnenovica.
Na pewno warto na dłużej zatrzymać się w okolicach monastyru Ostrog. Pomijając kapitalne nadmorskie widoki, sam klasztor jest doskonale skomponowany z otaczającą przyrodą, przez co dość trudno się do niego dostać, drogą prowadzącą przez zbocza masywu Pregornicy. Górna część monastyru wtopiona jest w skalisty łańcuch górski, który często przesłonięty jest przez chmury, co dodatkowo dodaje mu aury tajemniczości i majestatu. Znajdują się tu cerkwie prawosławne. Jest to najważniejszy ośrodek kultu dla Serbskiej Cerkwi Prawosławnej, a podniosły modlitewny nastrój, sprzyja zadumie i wyciszeniu się w tym wyjątkowym miejscu.
Fot. Monastyr Ostrog, Tomasz Filipiak
Ciekawym miejscem do odwiedzenia w Czarnogórze będzie także nadmorska miejscowość Kotor, z trzech stron otoczony górami i czwartą wpadającą w morze. Zatoka kotorska przypomina swoją budową nieco norweskie fiordy. Kotor obfituje w liczne zabytki, zwłaszcza z dziedziny sakralnej. Liczne średniowieczne kościoły sąsiadują tu z cerkwiami, do tego należy dodać cztery pałace oraz zabytkowe bramy na obrzeżach miasta. Kotor to dobry punkt wypadowy dla amatorów górskich wspinaczek, gdyż miejscowość znajduje się u podnóży masywu Lovcen. Na drugim co do wielkości szczycie Jezerski vrh (1660 m.n.p.m.), o którego zdobycie warto się pokusić, znajduje się Mauzoleum Njegoša. Rozmaitość form skalnych przywodzi w pierwszej chwili na myśl kamienistą pustynię, której surowość łagodzona jest miejscami przez krzewy. Widok ze szczytu jest niezapomniany, z jednej strony jeziora i Adriatyk, z drugiej masywy górskie oraz leżące w dole miasteczko.
Fot. Mauzoleum w Lovcen, Tomasz Filipiak
Na pewno trudno jest zwiedzić Bałkany w kilka lub nawet kilkanaście dni. Podróż nawet do dwóch tylko państw wymaga pewnej selekcji, co chcemy i co jesteśmy w stanie zobaczyć. Warto chyba jeszcze dodać, że tubylcy na Bałkanach są niezwykle przyjaźnie nastawieni wobec turystów i chętnie im pomagają. Jak na Bałkany przystało panuje tu lekki chaos, życie płynie nieco innym tempem. Jeśli spodziewacie się wygód i prowadzenia za rękę, zrezygnujcie z tej podróży. Jeśli jednak marzy wam się niezwykła przygoda z kulturą, naturą, historią i cywilizacjami, jesteście otwarci na świat i ludzi, wybierzcie się koniecznie do Europy Południowej. Zakochacie się w niej z pewnością!