Krucjata "wolnych mediów" przeciwko pielgrzymce kibiców
Nie tak dawno, 7 stycznia odbyła się kolejna, czwarta już, Patriotyczna Pielgrzymka kibiców, organizowana przez Salezjańskie Stowarzyszenie Wychowania Młodzieży. Jest to bardzo ciekawa idea łącząca w sobie tradycyjne wartości patriotyczne i chrześcijańskie, które niestety nie są już tak powszechne. W dobie dzisiejszego globalizmu i wszechobecnej tolerancji wobec wszystkiego nie często można znaleźć podobne inicjatywy. Dlatego też większość obserwatorów odniosła się do niej bardzo pozytywnie, kładąc nacisk także na promowane przez organizacje kibicowskie akcje charytatywne, przeprowadzone w ubiegłym roku. Trzeba przyznać że zaprezentowano tam cały szereg ciekawych inicjatyw, które pomogły wielu ludziom.
Jednak wielu przedstawicielom mediów nazywających same siebie "wolnymi" takie spotkanie było mocno nie w smak. Promowany przez nie obraz kibiców jako bandytów i kretynów mógłby przecież ulec zaciemnieniu. Stąd też kilku topowych redaktorów rozpoczęło szukania dziury w całym. Pierwszym zarzutem wysuniętym wobec tej pielgrzymki był między słynny już szalik z napisem "witamy w piekle" który rzekomo został poświęcony na Jasnej Górze (doskonale tę sprawę naświetlił Jakub Olkiewicz z redakcji Weszło, gorąco polecam jego tekst). Szkoda mi tutaj miejsca na tłumaczenie Panu Mamoniowi co oznacza słowo 'metafora' jednak trudno nie zarzucić mu stronniczości w tej sprawie. Dziwić musi również zarzut, że w pielgrzymce uczestniczył Piotr Staruchowicz znany jako "Staruch". Co jest złego w tym, że młody człowiek, który czuje się mocno związany z historią swojego miasta i kraju (polecam zapoznanie się z akcjami obchodów Powstania Warszawskiego organizowanego przez kibiców Legii) idzie na patriotyczną pielgrzymkę? Czy jest to coś nagannego? Być może dla niektórych dziennikarzy tak, jednak dla ogromnego odsetka Polaków jest to rzecz normalna. Zadziwiające jest, że oburzenia nie wywołuje zatrzymanie prawie setki obcokrajowców podczas polskiego Dnia Niepodległości (kto mi wytłumaczy co banda Niemców świętuje w Polsce 11 listopada niszcząc pół miasta?) a już fakt, że kibice idą na Jasną Górę, a wśród nich znajduje się jeden z wrogów rządzącej partii, budzi takie emocje.
Zarzuca się też, że jeden z księży akcentując wspólną inicjatywę kibiców ze zwaśnionych klubów użył zwrotu "Modlimy się dzisiaj w różnobarwnych szalikach, ale nie tęczowych..". Cóż w tym złego pytam? Czy Kościół Katolicki, stojący przecież w sprzeczności z hasłami głoszącymi przez "kolorową niepodległą" nie może wyrazić swoich poglądów? Czy środowisko "Krytyki Politycznej" nie głosi właśnie haseł tolerancji, w tym także wolności poglądów?
To wszystko jest kolejnym etapem nagonki na kibiców w naszym kraju. Smutne jest to, że przoduje w tym kilka mediów które uważają się za "wolne" i jedynie słuszne. Niestety ludzie bardzo często łykają jak pelikany serwowaną im medialną papkę i wgłębiając się w temat osądzają ludzi bardzo pochopnie. Być może Staruch nie jest kryształowy a i kibice też mają sobie sporo do zarzucenia, jednak przedstawianie ich tylko i wyłącznie w negatywnym świetle jest po prostu nie do przyjęcia. Krytyka nawet tak jednoznacznie pozytywnej inicjatywy jak Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców jest po prostu żenujące i pokazuje jak absurdalne są niektóre ataki na to środowisko. Mam głęboką nadzieję że w końcu sprawdzi się stara zasada "kto mieczem wojuje..." i ludzie w końcu przejrzą na oczy i zobaczą ile wolności jest w tych "wolnych mediach".