Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Polityka Wielka Brytania 2011: Wzrost gospodarczy i wzrost wpływów

Wielka Brytania 2011: Wzrost gospodarczy i wzrost wpływów


28 grudzień 2010
A A A

Obecny rok przyniósł Brytyjczykom zmianę premiera a także pokazał jak silni są oni na europejskiej arenie. Przyszłość powinna tylko umocnić ich znaczenie w strukturach Unii Europejskiej oraz w dalszym ciągu poprawę sytuacji gospodarczej tego kraju.

W tym roku premierem Wielkiej Brytanii został David Cameron, lider partii konserwatywnej. Rok 2011 zapewne okaże się  dla niego prawdziwym sprawdzianem, ponieważ będzie mógł pokazać pełnie swoich politycznych talentów, zarówno na arenie krajowej jak i międzynarodowej.

W nowym budżecie przewidziano znaczne cięcia oraz wzrost podatku VAT, co może spowodować pewne zawirowania, a także wzrost bezrobocia, jednak analitycy twierdzą, że sektor prywatny wygeneruje nowe miejsca pracy tak jak miało to miejsce w latach 90-tych, kiedy także nastąpiły spore cięcia. Ponadto według przewidywań Międzynarodowego Funduszu Walutowego nastąpi wzrost PKB o 2%. Prognoza Biura do spraw Odpowiedzialnej Polityki Budżetowej mówi nawet o wzroście w granicach 2,6 %. Jasno wynika z tego, że gospodarka Wielkiej Brytanii wychodzi z zapaści, jest skłonna nawet pomóc w wyjściu z tego kryzysu innym a szczególnie Irlandii, która jest bardzo istotnym partnerem Brytyjczyków.

Na arenie politycznej bardzo poważnie wzrośnie znaczenie tego kraju, po niedawnym zablokowaniu budżetu unijnego na rok 2011. Być może sam Cameron nie ma ambicji odgrywać tak wielkiej roli w strukturach europejskich jak kanclerz Niemiec, jednak jego działania wskazują, że będzie trzeba liczyć się z jego zdaniem. Nawet jeśli uda się dojść do kompromisu w sprawie nowego budżetu, to Brytyjczycy zasygnalizowali swoje niezadowolenie z polityki jaką prowadzi Unia Europejska. Być może rok 2011 przyniesie jeszcze większe zaangażowanie Camerona i jego rządu w działania unijne, a co za tym idzie większe oszczędności, których zwolennikiem jest Wielka Brytania.

Przed rokiem nie spodziewano się, że wybór Camerona może przynieść takie skutki. Znany ze swojego eurosceptycyzmu polityk okazał się znakomitym graczem i udowodnił, że chłodna kalkulacja przynosi bardzo dobre rezultaty. Być może nie został on ulubieńcem nowych członków Unii, jednak pokazał, że jest zaangażowany w sprawy dotyczące Europy. Jeśli jego blokada budżetu okaże się skuteczna, to europejscy urzędnicy, rozpasani i wiecznie zadowoleni z siebie, będą się mieć z pyszna.

Bardzo istotną dla Brytyjczyków kwestią jest wycofanie się  wojsk z Afganistanu. Premier Cameron ogłosił, że od 2011 roku rozpocznie się redukcja brytyjskich sił zbrojnych przebywających w tym regionie, a do roku 2015 nastąpi całkowite wyjście. Trwający prawie dekadę konflikt zdążył już mocno znużyć Brytyjczyków i odczują oni sporą ulgę kiedy rozpocznie się zmniejszanie liczby ich wojsk w tym niezbyt gościnnym kraju.

Przewidywania dla Wielkiej Brytanii na rok 2011 są umiarkowanie dobre, być może to oni będą „zieloną wyspą” Europy. Czego im życzę, mając nadzieję, że za przykładem Irlandii zwiększą swoją pomoc także dla inny krajów strefy euro, której przecież nie są członkami.
Jednak jak powiedział klasyk „Prognozy są bardzo trudne, szczególnie w odniesieniu do przyszłości."