Marta Bartkowiak: Solidarność w Kijowie
Instytut Polski w Kijowie, prężnie działająca instytucja, zorganizował cykl spotkań by uczcić 30 rocznicę ruchu „Solidarność”. Kolejno, w dniach 14-15 października mieszkańcy Kijowa mogli posłuchać, zobaczyć w różnych zakątkach miasta przywódców strajków 1980 roku: Jerzego Borowczaka, Bogdana Lisa oraz politologów zza oceanu i ukraińskich działaczy.
Polacy walczyli za ich i naszą wolność
W Polsce wokół Solidarności trwają kłótnie, wciąż są widoczne rozłamy, wygwizdywanie przemówień i posługiwanie się tradycją w partyjnych celach - mówi się o zaprzepaszczeniu ideałów związku. Na Ukrainie zaś legenda jest ciągle żywa. Strona Ukraińska ma do Solidarności duży szacunek. Przedstwiciele tutejszych ruchów niepodległościowych byli pod wrażeniem jedności, jaka połączyła w tych dniach robotników i studentów. Na spotkaniu uczestniczył Myrosław Marynowycz z Ukraińskiej Grupy Helsińskiej oraz Jewhen Swierstiuk, publicysta, literaturoznawca, prezes Ukraińskiego PenClubu oraz przede wszystkim działacz społeczny. Panowie porównywali możliwości Polskie i Ukraińskie w tamtych latach. Wpominali, iż ”Wszyscy chcieli na Ukrainie takiej solidarności, lecz tu nie było to możliwe, ruchy oporu były zbyt zróżnicowane wewnętrznie. Stwierdzili, iż w Polsce udało się to, czego nikt nie przewidział, nie planował”. „Polacy walczyli za ich i naszą wolność”, stwierdzili. Jewhen Swierstiuk, który spędził 5 lat na zesłaniu za swoją działalność publiczną, dodał, iż woli żyć w gorszym państwie, lecz niepodległym. Ostatnimi czasy na Ukrainie, rozwijała się odwrotna tendencja. Napisali o tym w „Korrepondencie”. Socjolodzy odnotowali wzrost nastrojów sprzyjających rządom silnej ręki, które kojarzone są z szansą na poprawienie sytuacji ekonomicznej kraju.
Na spotkaniu przypomniano postaci Jerzego Giedroycia, Bohdana Osadczuka, Wiaczesława Czornowiła, którzy pracowali nad otwartym wizerunkiem niezależnej Ukrainy. „Solidarność może być tylko wśród ludzi wolnych” podsumowali. Właściwie kluczowym problemem jest zrozumienie własnej tożsamości i odrębności, stwierdzili obaj panowie. Świadomość swoich korzeni i dialog to podstawa.
Przykładowo, grupa Objednannia, stworzona przez byłych więźniów z Gułagu w republice Komi, pragnęła odróżnić się od rewolucyjnych zbrojnych dokonań Organizacji Ukriańskich Nacjonalistów (OUN), zajmowali się propagandą i uświadomianiem społeczeństwa we wschodniej części kraju. Mimo usilnych prób, nie udało się jednak zgrać tej działalnośći z OUN, jej podziemiem oraz zagranicznymi jednostkami.
Relacja z Ameryki
Joeffrey S. Kopstein przyjechał do Kijowa z Toronto, gdzie od 2005 roku jest dyrektorem instytutu Europy, Rosji i Eurazji na tamtejszym uniwersytecie. Opowiedział on o swoim pierwszym spotkaniu z wielką polityką, gdy jako dwudziestolatek usłyszał o Solidarności. Jego wystąpienie było ciekawym spojrzeniem na tamte wydarzenia z perspektywy Stanów Zjednoczonych. Interesującą reakcją Ameryki był jak Kopstein opowiedział, wyemitowany w 1982 roku program telewizyjny „Let Poland be”, w którym udział wzięli prezydent Ronald Reagan oraz Frank Siniatra i Dean Martin. Relacje mediów o strajkach i przemianach w Polsce poszukiwały twarzy reprezentującej wydarzenia, która przybliży je Amerykanom. Twarzy robotnika, zwykłego mężczyzny, który stanął na wysokości zadania, Lecha Wałęsy, polskiego Martin Luthera Kinga.
Interaktywna wystawa
Prócz rozmów i dyskusji, do końca października w Kijowie otwarta pozostaje ciekawa interaktywna wystawa „Droga do wolności 1956-89” poświęcona ludziom, którzy w sierpniu 1980 walczyli o wolność. Jak wypowiada się Anna Łazar, sekretarz oraz zastępca kierownika domu Polskiego w Kijowie, „To wystawa ciekawa, inna niż większość tego typu historycznych prezentacji ze zdjęciami i nieprzystępnymi długimi opisami”. Na wystawie można zobaczyć różnorodne fotografie, filmy, wypisane postulatu stoczniowców. Ponadto umieszczono inscenizacje sklepu „Społem” z kasą fiskalną, banknotami z epoki oraz pustymi pułkami i przewieszoną rolką szarego papieru toaletowego. Co ciekawe, jednym z eksponatów jest prawdziwe sytropianowe łóżko, na którym spał strajkujący w stoczni gdańskiej robotnik.
Oblicza Solidarności
Spotkania dostarczyły wielu ciekawych relacji, szczegółów dotyczących przebiegu i przygotowań do strajków. Dały możliwość głębszego zrozumienia sukcesu i wielkiego poparcia społecznego dla ruchu w tamtych latach. Jerzy Borowczak i Bogdan Lis wspominali jak istotne było niewyprowadzanie ludzi na ulicę i przez to uniknięcie kolejnej tragedii narodowej, opanowanie, spokój, inteligencja i pomysłowość. Wszystko by nie powtórzyć wydarzeń Węgierskich, Czeskich, Rumuńskich. Bardzo pomógł w tym Lech Wałęsa.
Ten sam lider dziś negatywnie wypowiada się z Bogdanem Borusewiczem, Bogdanem Lisem o związku NSZZ Solidarność: "Od dwudziestu lat rocznice służą do zabijania tradycji i pamięci o tamtych czasach". Podczas kijowskiego spotkania, zapytany o sytuacje w związku, Jerzy Borowczyk odpowiedział, iż przy tak dużej grupie ludzi, prędzej czy później musi dojść do podziałów, różnych poglądów. Jednocześnie w podobnym tonie o „nastawieniu liczących się sił politycznych na robienie awantury i zabijania jakby dumy narodowej” mówił obecny prezydent Bronisław Komorowski. Prezydent zacytował papieża Jana Pawła II z 1987 roku: "Solidarność - to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie; a więc nigdy: jeden przeciw drugiemu". Warto przemyśleć i wspomnieć te słowa, obojętnie, na jakiej płaszczyźnie, Polskiej, Ukraińskiej czy Międzynarodowej.
Korzystałam z: gazetaprawna.pl, abcnet.com.pl, cult ure.pl, "Korrespondent" Nr 40(428)22.10.2010, ukraińskie materiały prasowe.