Natalia Konarzewska: Gruzja podpisała umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską
Umowa stowarzyszeniowa przewiduje etapową harmonizację gruzińskiego prawodawstwa z unijnym, przy czym to ekonomiczna część umowy stanowi najważniejsze i zarazem najtrudniejsze wyzwanie z technicznego punktu widzenia. Część wymaganych przez UE zmian w prawodawstwie została już przez Gruzję wprowadzona (znowelizowany kodeks pracy, ustawa antydyskryminacyjna), jednak, jak podkreślają eksperci, implementacja najważniejszych reform będzie miała miejsce po podpisaniu umowy. Formalnie ma ona wejść w życie pod ratyfikacji przez parlament Gruzji (co nastąpi prawdopodobnie w lipcu), legislatywy wszystkich państw członkowskich i Parlament Europejski, jednak Komisja Europejska uczyniła wyjątek dla niektórych przepisów, które będą funkcjonowały już od września tego roku. W związku tym Gruzja może odczuć efekty wprowadzenia reform przed upływem wspomnianego terminu ratyfikacji, który może potrwać kilka lat.
Zdaniem unijnych specjalistów, korzyści, które gospodarka Gruzji może odnieść w wyniku podpisania umowy mają być wymierne i obejmować nie tylko szersze możliwości integracji z rynkiem europejskim w zakresie handlu i inwestycji, ale także techniczne i finansowe wsparcie w przeprowadzeniu reform. Unijni specjaliści przewidują, że wskutek wprowadzenia reform wymaganych w celu implementacji postanowień zawartych w umowie, wzrost gruzińskiego PKB będzie osiągał 4.3% rocznie (europa.eu). Zdaniem Tamar Khuntsarii, efekty wprowadzenia reform nie będą widoczne od razu, zwłaszcza, że gruzińskie przedsiębiorstwa potrzebują czasu, żeby przystosować się do nowych standardów i reguł obowiązujących na unijnym rynku.
Ponadto trudno przewidzieć, jak wobec podpisania umowy stowarzyszeniowej zachowa się Rosja, która w I kwartale bieżącego roku stała się trzecim handlowym partnerem Gruzji. W oficjalnych wypowiedziach rosyjscy decydenci podkreślali suwerenne prawo Gruzji do podpisania umowy pogłębiającej jej relacje z UE, niemniej jednak minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow stwierdził, że Moskwa będzie musiała podjąć działania o charakterze protekcjonistycznym, jeśli wprowadzenie przez Gruzję, Mołdawię przepisów o kompleksowej i pogłębionej strefie wolnego handlu będzie miało negatywny wpływ na relacje handlowe w ramach Wspólnoty Niepodległych Państw (26.06). W podobnym tonie wypowiadał się również rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, który stwierdził, że Moskwa obawia się potencjalnego negatywnego wpływu ustanowienia strefy wolnego handlu pomiędzy UE a Gruzją, Mołdawią i Ukrainą na rynek rosyjski (27.06.). Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Grigorij Karasin ostrzegł obydwa kraje przed poważnymi konsekwencjami wprowadzenia w życie przepisów przewidzianych przez umowę stowarzyszeniową.
Szybkie podpisanie umowy stowarzyszeniowej jest również na rękę rządowi koalicji Gruzińskie Marzenie, który może pochwalić się sukcesem w sferze zbliżenia z zachodnimi organizacjami międzynarodowymi, zwłaszcza, że Gruzji najprawdopodobniej nie uda się uzyskać Planu Działań nanrzecz Członkostwa na najbliższym szczycie NATO we wrześniu. Z kolei porażki rządu w tej sferze z pewnością będą wykorzystywane przez partie znane z antyzachodniej retoryki, które mają obecnie niewielkie, aczkolwiek rosnące poparcie.