Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Piotr Maciążek: Cyryl chciałby jak papież?


10 wrzesień 2010
A A A

Cyryl patriarcha Moskwy i całej Rusi gościł na Ukrainie w dniach 20-28 lipca bieżącego roku. Jego wizyta nie spotkała się z większym odzewem w polskich mediach, szkoda bo zawierała w sobie program następcy Aleksego II, który będzie rzutował na sytuację prawosławia w nadchodzących latach.

 

Najważniejszym elementem wizyty Cyryla na Ukrainie, była uroczysta liturgia odprawiona w kijowskim Soborze Sofijskim oraz Święty Synod Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w Ławrze Pieczerskiej w 1022 rocznicę chrztu Rusi. Patriarcha zaapelował o „zachowania duchowej jedności narodu” (w świetle kolejnych apeli mam wątpliwości czy chodziło o naród ukraiński) i budowanie „ruskiego świata” oraz „prawosławnej cywilizacji”, która łączy słowiańskie nacje wywodzące się z tradycji Świętej Rusi. Cyryl nawiązał do wszystkich rodzimych mu nurtów podkreślających dominację Rosji w regionie od dziedzictwa historycznego (Ruś), religijno- kulturowego (cywilizacja prawosławna) poprzez panslawizm, który u stóp Kremla w opinii patriarchy rosyjskiego radośnie zgromadzi jasnowłosych Rosjan, Białorusinów i Ukraińców. Cyryl kreślił w Kijowie mistyczną więź, która łączy od ponad milenium przestrzenie od Nowogrodu do Kijowa…

Polscy analitycy widzą w tym nie „projekt przedstawiany przez przedstawicieli Patriarchatu jako dotyczący wyłącznie rzeczywistości duchowej”, ale „ szersze plany integracyjne Kremla dążącego do przywrócenia de facto rosyjskiej dominacji politycznej, gospodarczej i kulturalnej nad Dnieprem.” Argumentację swoją popierają politycznymi decyzjami Cyryla, który wezwał do zmiany nazwy ulicy Mazepy na Ławrską. Nie trzeba chyba dodawać, że postać Mazepy nie cieszy się w Rosji sympatią.

Odmienną argumentację dotyczącą wizyty patriarchy na Ukrainie przedstawiają rodzimi dziennikarze pokroju Witalija Portnikowa z Radia Swoboda, który podkreśla „duchowy” aspekt wizyty. Portnikow stoi na stanowisku roszad i zmian w obrębie cerkwi a nie działań politycznych Cyryla:

„Cel wysiłków Cyryla jest jasny. Mówi o nim Russkij mir, widząc w swoich granicach nie tylko Rosję, Ukrainę i Białoruś, ale także niesłowiańską Mołdawię, w której trwa hierarchiczny spór pomiędzy Kościołami rosyjskim i rumuńskim. Cyrylowi marzy się stworzenie cerkiewnego imperium, na czele którego stanie”.

Dla Portnikowa działania patriarchy to fascynacja strukturą kościoła katolickiego i jego możliwościami. Swoją pozycję na Ukrainie Cyryl wzmacniał już w okresie rządów Wiktora Juszczenki, który zaprosił nad Dniepr zwierzchnika światowego prawosławia- patriarchę ekumenicznego Bartłomieja I. Nie uznawana przez światowe kościoły prawosławne, nacjonalistyczna Ukraińska Cerkiew Patriarchatu Kijowskiego(konkurencja Moskwy) miała zostać poddana zwierzchnictwu Bartłomieja, co oznaczałoby osłabienie wpływów cerkwi rosyjskiej!

Zapobiegł temu właśnie Cyryl, który nie będąc jeszcze patriarchą moskiewskim zorganizował w momencie wizyty Bartłomieja odwiedziny swoje przełożonego Aleksego II na Ukrainie. Całe wydarzenie przekształciło się w kurtuazyjne i wyzbyte konkretów spotkanie dwóch patriarchów w Kijowie na złość Juszczence i ukraińskim nacjonalistom.

Cerkiew to struktura zamknięta, z której rzadko przeciekają informacje. Decyzje Cyryla pozostawiam prywatnej ocenie. Czy działa na własny rachunek? Czy jest przystawką Kremla i jego polityki? Tak naprawdę dopiero czas pokaże.