Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Wiktor Hebda: Czy Kosowo zostanie podzielone?


18 sierpień 2011
A A A

Napięta sytuacja, jaka utrzymuje się w północnej części Kosowa oraz w licznych serbskich enklawach wciąż rodzi pytanie tyczące się możliwości podziału młodego państwa. Oczywiście pomysł przyłączenia kosowskich ziem zamieszkałych w większości przez Serbów do Republiki Serbii nie stanowi novum w tamtejszym dyskursie politycznym.

Zwolennikiem takiego rozwiązania był urzędujący w latach 1992-1993 prezydent Federalnej Republiki Jugosławii, znany serbski nowelista Dobrica Ćosić. Jego opinia została jednak wówczas stanowczo odrzucona. Od tego czasu serbska sytuacja polityczna uległa potężnym zmianom. Kiedy jednak w 2008 roku Kosowo ogłosiło swoją niepodległość, dla wielu koncepcja byłego prezydenta stała się atrakcyjna. Warto w tym miejscu przytoczyć słowa obecnego prezydenta Serbii Borisa Tadicia, które padły w 2009 roku. Wtedy to Tadić oficjalnie zapowiedział, że jeżeli nie będzie możliwe utrzymanie Kosowa jako integralnej części Serbii, trzeba będzie rozważyć ewentualność podziału prowincji. 

Od tego czasu minęły kolejne dwa lata, a ewentualna reintegracja Kosowa z Serbią wydaje się coraz mniej realna. W tych okolicznościach nie dziwią więc słowa wicepremiera Serbii Ivicy Dačicia,  który w maju br. stwierdził, że idea podziału Kosowa nadal jest aktualna i, że jest właściwie jedynym realistycznym rozwiązaniem problemu Kosowa. To miałoby nastąpić poprzez ustalenie linii demarkacyjnej między obszarami gdzie mieszkają Serbowie, a tymi zamieszkałymi przez Albańczyków. Tak zakreślona strategia, choć trudna do wykonania, np. ze względu na mieszkańców enklaw na południu Kosowa, oznacza jedno – chęć podziału Kosowa.

Oświadczenie jednego z głównych kreatorów serbskiej polityki zostało natychmiast pochwycone i rozpowszechnione przez media w Serbii i Kosowie. Spowodowało to w obu krajach burzę, którą starano się zakończyć poprzez oficjalne zapewnienia serbskiego rządu, iż polityka wobec Prisztiny nie uległa zmianie, a ewentualny podział kosowskich ziem nie jest planowany.

Wizję podziału byłej serbskiej prowincji kategorycznie odrzucają kosowscy politycy. Premier Hashim Thaçi ostrzegł Belgrad, że secesja kosowskich ziem może doprowadzić do efektu domina na Bałkanach. Kwestia ta mniej dotyczyła Republiki Serbskiej w BiH, a bardziej serbskiej Doliny Preszeva zamieszkałej w głównej mierze przez Albańczyków. Taki rozwój wydarzeń z pewnością doprowadziłby do nowego konfliktu nie wykluczając i militarnego oraz pogorszyłby i tak już słabą gospodarkę w regionie.

Separatystyczne tendencje wśród Albańczyków są żywe na południu Serbii, dlatego otwarcie bazy wojskowej „Jug" w Bujanovacu w 2009 r., należy odbierać jako sygnał, że serbskie władze zabezpieczyły się na wypadek walk w Dolinie Preszeva. Rząd w Prisztinie oficjalnie jednak odcina się  od jakichkolwiek pomysłów w sprawie zmian granic.

        Postawa Belgradu i Prisztiny wynika raczej z formalnego stanowiska rządów europejskich i przedstawicieli UE, które nie tolerują pomysłów dotyczących zmiany granic. W dobie kryzysu ekonomicznego dla Europy znacznie ważniejsze od sporów serbsko-albańskich są kwestie utrzymania jedności rynku i pomoc krajom Unii, które mają poważne problemy budżetowe. Również władze USA kategorycznie odrzuciły jakąkolwiek możliwość podziału Kosowa. Jak stwierdził Philip Gordon, asystent sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji, pomysł zmiany granic Kosowa poprzez podział według kryteriów etnicznych byłoby „receptą na katastrofę” dla Bałkanów.

      Wszystkie zainteresowane strony, przynajmniej oficjalnie są przeciwne wyłączeniu spod administracji Kosowa ziem z przeważającym odsetkiem serbskiej populacji. Jednakże nie można zakładać, że taki scenariusz nie jest realny. Z technicznego punktu widzenia podział Kosowa jest możliwy, ale tylko w jednym przypadku tj. poprzez przyłączenie do Belgradu obszarów zamieszkałych niemal wyłącznie przez Serbów i jednocześnie graniczących z Republiką Serbii. Chodzi tu głównie o rejony wokół miast Mitrovica (północna), Leposavić, Zveczan i Zubin Potok. Natomiast serbskie enklawy, takie jak Graczanica, znajdująca się w pobliżu Prisztiny, czy gmina Sztrpce przy granicy z Macedonią, nie mają praktycznych możliwości na powrót do Serbii.

Konsekwencje ewentualnego podziału byłyby z pewnością ogromne nie tyle dla samego Kosowa czy też Serbii, lecz dla całego regionu. Na powrót rozważano by zasadność istnienia państwa ze stolicą w Prisztinie jak i realne byłoby widmo konfliktu w południowej części Serbii (Dolina Preszeva). Destabilizacji mogłaby ulec przede wszystkim sytuacja polityczna w Bośni i Hercegowinie, w której Republika Serbska, od lat przejawia tendencje separatystyczne. Zagrożenie pojawienia się ponownego konfliktu etnicznego wzrosłoby ponownie w Macedonii, gdzie mieszka sporo Albańczyków. Bałkany na nowo stałyby się areną walk, nie tylko politycznych.

     Na ile zatem jest możliwy podział Kosowa? W aktualnych realiach politycznych jest niedopuszczalny, co nie oznacza, że w odpowiednich warunkach negocjacje w tej kwestii nie zostaną podjęte. Póki co kryzys kosowski trwa nadal, a perspektywy jego finalizacji są nadal odległe.

Tekst ukazał się również na stronie www.balkanistyka.org