Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Amerykanie nie chcą pomagać Wall Street


24 wrzesień 2008
A A A

Narasta oburzenie z obu stron politycznej sceny w USA wobec planu wsparcia firm z Wall Street gigantyczną pomocą 700 miliardów dolarów z pieniędzy podatników. Zdecydowana większość Amerykanów jest przeciwko planowi. 55 procent Amerykanów wobec 31 proc. uważa, że rząd nie powinien pomagać prywatnym przedsiębiorstwom z pieniędzy podatników nawet jeżeli ich upadek miałby doprowadzić do zapaści całej gospodarki.

Największy niepokój słychać wśród wyborców lewicowych, którzy oskarżają rząd o hipokryzję w pośpiechu by pomagać bogatym, kiedy przez lata nie ma pieniędzy na inne priorytetowe wydatki.

Image
Wall Street (cc) Veleria Melissia Rosalez, flickr
Prawicowi wyborcy, z kolei, wskazują, że pomoc narusza podstawową zasadę, według której  rząd powinien mieć na celu ograniczenie własnej roli w gospodarce i życiu obywateli, a prywatne przedsiębiorstwa powinny ponosić odpowiedzialność za swoje działania.

"Nie można najpierw dawać nagród i bonusów dla tych, którzy zaprojektowali kryzys, potem oferować im pomoc państwa, a pozostawić samemu sobie 7 milionów ofiar kryzysu." – powiedział Jesse Jackson, ciemnoskóry lider walczący o prawa obywatelskie. Jackson stwierdził, że pomoc powinna zawierać zabezpieczenia, w formie długoterminowych niskooprocentowanych pożyczek, dla osób stojących wobec egzekucji bankowej.

Największy gniew proponowana akcja budzi wśród osób bezpośrednio dotkniętych kryzysem hipotecznym  "Hipokryzja? Oczywiści! To nie ma żadnego sensu, kiedy masz wolny rynek i zyski idą w prywatne ręce, a za straty płacimy wszyscy." – mówi Gabriel Onforie, który reprezentuje mieszkańców Północnej Karoliny zagrożonych egzekucją bankową.

Plan sekretarza skarbu Henry’ego Paulsona przewiduje wykup „toksycznych” aktywów w hipotekach i papierach opartych o długi hipoteczne by ustabilizować instytucje finansowe poprzez zdjęcie z ich bilansów ryzykownych papierów.

Szef Fed Ben Bernanke i Henry Paulson wzywają amerykański Kongres do szybkiego działania. Jednak amerykańscy ustawodawcy odpowiedzialni przed wyborcami nie są skorzy do poparcia planu. Republikański senator Orrin Hatch stwierdził, że wśród jego wyborców odbiór planu jest "całkowicie negatywny".

W Internecie powstała strona przeciwko planu pomocy www.votenobailout.org mająca na celu aktywizację sprzeciwu wobec pomocy Wall Street.

Wyborców zadziwia również wielkość pomocy. "Mówimy o 700 miliardach dolarów, które mogłyby uczynić cuda dla tego kraju i całego świata w potrzebie. Takich jak powszechna opieka zdrowotna lub opieka zdrowotna dla dzieci z rodzin o niższych dochodach lub walce z globalnym ociepleniem." – powiedziała Lanya Shapiro z organizacji wspierającej rozwój inicjatyw lokalnych i społeczeństwa obywatelskiego. "Tymczasem ludzie, którzy przez dziesiątki lat mówili nam o regulacji teraz chcą byśmy przyszli z pomocą tym gigantom z Wall Street."

Według wyborców Barack Obama lepiej poradziłby sobie z kryzysem niż John McCain. Uważa tak 45 proc. wobec 33 proc. ankietowanych.

Na podstawie: reuters.com, bloomberg.com