Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Ameryka Południowa Boliwia: Morales zapowiada inwestycje na koniec wyścigu o reelekcję

Boliwia: Morales zapowiada inwestycje na koniec wyścigu o reelekcję


05 grudzień 2009
A A A

W niedzielę (06.12.) Boliwijczycy wybierają nowego prezydenta i senatorów. Faworytem jest obecny przywódca Evo Morales, który zakończył kampanię w El Alto – dzielnicy biedoty stolicy Boliwii. ImagePodczas finałowego wiecu, obok antyimperialistycznych deklaracji Moralesa, wiceprezydent Álvaro Garcia zapowiedział inwestycje w sektor energetyczny i wydobywczy, znacjonalizowany podczas pierwszej kadencji. Plan zakłada przetwarzanie ropy i gazu ziemnego, które obecnie Boliwia jedynie eksportuje. Ekipa Moralesa planuje także rozwinąć wydobycie litu (niezastąpionego w akumulatorach) i stworzyć państwowe przedsiębiorstwa w innych sektorach, jak np. spożywczy. Rząd nie planuje jednak więcej nacjonalizacji.

Według sondaży, nieco ponad połowa wyborców zamierza głosować na Moralesa. Dużo mniej pewne jest zwycięstwo jego partii MAS (Movimento Al Socialismo – Ruch na rzecz Socjalizmu) w wyborach do Senatu, w którym obecnie rządzi opozycja. Poszukując poparcia poza swoimi bastionami, prezydent zapowiedział inwestycje w każdym z dziewięciu departamentów kraju. W Santa Cruz, najbardziej zbuntowanym regionie, on zbudowanie elektrowni cieplnych, a także połączenie poszczególnych departamentów siecią dróg.

Według komentatorów, taki model rozwoju jest bliższy znanym już w Boliwii programom kapitalizmu państwowego z lat 60.-70. ubiegłego stulecia niż pomysłom na socjalizm Hugo Cháveza, do którego często się przyrównuje Moralesa. Zwraca się jednak uwagę na wady takiego rozwiązania: silne uzależnienie gospodarki od surowców i ich cen na światowym rynku.

Wiece zamykające kampanię były stosunkowo spokojne, zważywszy na ostre podziały polityczne w kraju. Szansę na drugą turę ma kandydat prawicowej koalicji Plan Progreso para Bolivia (Plan Rozwoju dla Boliwii), Manfred Reyes Villa (w sondażach otrzymuje ok. 20 proc. głosów), który oskarża Moralesa o zapędy dyktatorskie. W ostatnich tygodniach z obu stron nie brakowało ataków personalnych i publikowania kompromitujących materiałów, jak wyznania nieślubnego syna Moralesa oskarżającego ojca o brak troski.

Na podstawie: O Estado de S. Paulo (Brazylia), La Nación (Argentyna), El País (Hiszpania)