Setki ofiar trzęsienia ziemi na Haiti
- IAR
Potężne trzęsienie ziemi, które nawiedziło Haiti, spowodowało ofiary śmiertelne i ogromne zniszczenia. Liczba zabitych i rannych nie jest na razie znana, ale na pewno będzie duża. Jeden z miejscowych lekarzy powiedział agencji AFP, że zabitych są z pewnością setki. Haiti należy do najgęściej zaludnionych krajów świata.
Według amerykańskich służb geologicznych, trzęsienie ziemi miało siłę 7 stopni w skali Richtera. Po nim nastąpiło dwanaście wstrząsów wtórnych, w tym dwa o sile powyżej 5 stopni. Ich epicentrum znajdowało się 16 kilometrów za południowy-zachód od zamieszkanej przez 2 miliony mieszkańców stolicy Haiti, Port-au-Prince.
W stolicy panuje chaos. Nie ma prądu, tysiące ludzi spędzają noc na ulicach. Nie działają linie telefoniczne ani telefony komórkowe, dlatego informacje z wyspy docierają do świata z opóźnieniem.
"To katastrofa na wielką skalę" - mówił w telewizji CNN ambasador Haiti w Waszyngtonie Raymond Joseph. Według świadków w wyniku trzęsienia rozpadło się tysiące budynków w tym duży szpital. Poważnie uszkodzony jest też pałac prezydencki i inne budynki rządowe. Wstrząsy zniszczyły wiele domów, w gruzach legły też siedziba misji pomocowej Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz pałac prezydenta. Ambasador Haiti w Meksyku potwierdził, że Rene Preval żyje. Trzęsienie ziemi wywołało panikę, z czego korzystają szabrownicy wynoszący co się da ze sklepów.
Pracownik jednej z organizacji humanitarnych Frank Williams opowiadał, że po trzęsieniu ziemi w Port-au-Prince zapanował chaos. "Słyszałem krzyki ludzkie ze wszystkich stron, budynki rozpadały się jak domki z kart. W naszym hotelu odpadła cała ściana" - opowiadał świadek.
Po trzęsieniu ziemi nad Port-au-Prince unosiła się chmura szarego pyłu. Przestała działać łączność, nie było prądu. Rzecznik departamentu stanu USA P.J. Crowley poinformował, że amerykańscy dyplomaci opowiadali o trupach leżących na ulicach. "Musimy być przygotowani na duża liczbę ofiar" - powiedział Crowley.
Polskie służby konsularne w nocy czasu lokalnego bezskutecznie próbowały nawiązać kontakt z Haiti. Za opiekę nad Polakami na tej wyspie odpowiada ambasada w stolicy Kolumbii. Mirosława Kubas - Paradowska - konsul w polskiej ambasadzie w Bogocie podkreśla, że próby kontaktu z Haiti będą kontynuowane o świcie czyli w tej strefie czasowej za kilka godzin. Konsul dodaje, że utrudniona łączność była również z Dominikaną, chociaż udało jej się skontaktować z kandydatem na tamtejszego konsula honorowego. Kubas - Paradowska poinformowała, że również kolumbijskie i amerykańskie media jeszcze nie dotarły na miejsce kataklizmu.
Republika Haiti zajmuje część wyspy Haiti na Morzu Karaibskim, w archipelagu Wielkich Antyli. Graniczy z Republiką Dominikany. Jest jednym z najgęściej zaludnionych i najbiedniejszych krajów świata.